Przywódca Hezbollahu: straciliśmy szlak zaopatrzeniowy wiodący przez Syrię

2024-12-14 21:48 aktualizacja: 2024-12-15, 11:08
Syria (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/MOHAMMED AL RIFAI
Syria (zdjęcie ilustracyjne). Fot. EPA/MOHAMMED AL RIFAI
Przywódca Hezbollahu Naim Kasem powiedział w sobotę, że po upadku syryjskiego przywódcy Baszara al-Asada jego ugrupowanie straciło szlak zaopatrzeniowy wiodący przez Syrię - informuje agencja Reutera. To pierwsza wypowiedź Kasema po zmianie władzy w sąsiednim kraju.

Pod rządami Asada wspierany przez Iran Hezbollah wykorzystywał szlak wiodący przez Irak i Syrię do sprowadzania broni i sprzętu wojskowego z Iranu. Sytuacja zmieniła się, gdy 6 grudnia rebelianci pod przywództwem islamistycznego ugrupowania Hajat Tahrir asz-Szam (HTS) zajęli granicę z Irakiem i zablokowali tę trasę, a dwa dni później zdobyli Damaszek - przypomina Reuters.

„Tak, Hezbollah stracił na tym etapie wojskowy szlak zaopatrzeniowy przez Syrię, ale taka strata to drobiazg w pracy ruchu oporu” - powiedział Kasem. „Może nastać nowa władza i ta trasa może zostać przywrócona, a my możemy poszukać innych sposobów” - dodał.

Kasem powiedział też, że Hezbollah „nie może oceniać tych nowych sił (w Syrii), dopóki się nie ustabilizują” i „nie zajmą jasnego stanowiska”, ale wyraził nadzieję na dalszą współpracę narodów i rządów Libanu i Syrii. Jak dodał, liczy na to, że "nowe władze (w Syrii) uznają Izrael za wroga i nie będą normalizować z nim stosunków". "To kluczowa sprawa, która wpłynie na charakter relacji między nami a Syrią" - podkreślił.(PAP)

jsb/ akl/ grg/