Przywódca syryjskich rebeliantów: nie cofniemy się, przyszłość należy do nas

2024-12-08 14:53 aktualizacja: 2024-12-08, 20:19
Syryjczycy świętują na placu w centrum Hasaki po przejęciu kontroli nad miastem Al-Hasaka. Fot. PAP/EPA/AHMED MARDNLI
Syryjczycy świętują na placu w centrum Hasaki po przejęciu kontroli nad miastem Al-Hasaka. Fot. PAP/EPA/AHMED MARDNLI
Przywódca syryjskich rebeliantów Abu Muhamad al-Dżaulani ogłosił, że jego siły, które zajęły Damaszek i obaliły reżim Baszara al-Asada, "nie cofną się" i będa "kontynuować ścieżkę rozpoczętą w 2011 r." podczas arabskiej wiosny. "Przyszłość należy do nas" - podkreślił Dżaulani.

Dżaulani jest liderem islamistycznej grupy Hajat Tahrir asz-Szam (HTS), która jest główną siłą rebeliantów. Transmitowane w syryjskiej telewizji przemówienie było jego pierwszym wystąpieniem po zdobyciu Damaszku i odsunięciu od władzy Asada.

Mianem arabskiej wiosny określa się serię wystąpień społecznych w państwach arabskich w 2011 r. W Syrii wybuchły wówczas protesty przeciwko autorytarnym rządom Asada, które doprowadziły do wojny domowej między rządem a rozdrobnionymi frakcjami rebeliantów. W konflikt włączyły się też inne państwa. Zginęło w nim ponad pół miliona osób.

Większość walk ustała w 2020 r., Asadowi udało się odzyskać kontrolę nad większością kraju, w dużej mierze dzięki wsparciu Iranu i Rosji. Półtora tygodnia temu rebelianci rozpoczęli ofensywę przeciwko rządowi i w kilka dni zdobyli najważniejsze miasta kraju.

Od sobotniego wieczora los Asada pozostaje nieznany. Według informacji medialnych wyleciał z Damaszku samolotem w niewiadomym kierunku. Pojawiły się spekulacje, że maszyna została strącona lub uległa katastrofie.

MSZ Rosji przekazało w niedzielę, że Asad opuścił stanowisko prezydenta kraju oraz Syrię i "rozkazał, by w sposób pokojowy przekazać władzę".

Jerzy Adamiak (PAP)

adj/ kar/ ep/