W Syrii nadal może być ponad 100 obiektów z bronią chemiczną
W Syrii może znajdować się nadal ponad 100 obiektów z bronią chemiczną, w tym z zapasami sarinu, chloru i gazu musztardowego – ostrzegła Organizacja ds. Zakazu Broni Chemicznej (OPCW). Według informacji podanych w 2011 roku przez reżim Baszara al-Asada takich miejsc było w kraju 27.

Lista syryjskich obiektów związanych z bronią chemiczną obejmuje miejsca związane z badaniami, produkcją i magazynowaniem, i powstała na podstawie badań zewnętrznych ekspertów, organizacji pozarządowych oraz informacji wywiadowczych - podkreślił dziennik "New York Times", który w niedzielę opisał dane OPCW.
Według tej organizacji niektóre obiekty mogą być ukryte w jaskiniach, przez co trudno je znaleźć np. za pomocą zdjęć satelitarnych. Jak podkreśla pisze amerykański dziennik, zwiększa to ryzyko, że część zapasów nie jest właściwie zabezpieczona.
Do czego była wykorzystywana broń chemiczna?
"NYT" przypominał, że broń chemiczna, w tym sarin i chlor, była wykorzystywana za rządów al-Asada przeciw rebeliantom, ale też przeciw syryjskim cywilom podczas trwającej ponad dekadę wojny domowej w Syrii. Wiadomo, że broń tę wykorzystywano co najmniej do 2018 roku - na początku tamtego roku siły reżimu zaatakowały nią bastion opozycji, Wschodnią Gutę pod Damaszkiem - a rząd importował później niezbędne do jej produkcji substancje.
Zapasy broni chemicznej "stanowią teraz ważny sprawdzian" dla nowych władz Syrii, kierowanych przez prezydenta Ahmeda al-Szarę z islamistycznego grupowania Hajat Tahrir asz-Szam (HTS). Przejęło ono władzę w Damaszku 8 grudnia 2024 r. wskutek błyskawicznej ofensywy. HTS, uznane przez USA za organizację terrorystyczną, twierdzi, że nie ma obecnie powiązań z Al-Kaidą.
Podczas niezapowiadanej wizyty w marcu w siedzibie OPCW w Hadze syryjski minister spraw zagranicznych Asad Hasan al-Szibani oświadczył, że rząd "zniszczy wszelkie pozostałości po programie broni chemicznej opracowanym przez reżim Asada" i zastosuje się do prawa międzynarodowego.
Jak zauważył "NYT", eksperci wyrażają ostrożny optymizm co do szczerości nowych władz w Damaszku. Strona syryjska zadeklarowała, że zespół OPCW jeszcze w tym roku będzie mógł wjechać do kraju i rozpocząć dokumentację miejsc powiązanych z programem broni chemicznej - podała gazeta, powołując się na źródła zbliżone do sprawy.(PAP)
mzb/ akl/ ał/