Prevc o 3,8 pkt wyprzedził Japończyka Ryoyu Kobayashiego. Trzeci, ze stratą 11,9 pkt, był Norweg Kristoffer Eriksen Sundal.
24-letni Prevc odniósł szóste w karierze i pierwsze od blisko pięciu lat pucharowe zwycięstwo.
Słowniec prowadził już na półmetku. Wówczas o zaledwie 0,9 pkt wyprzedzał Sundala i o 3,8 pkt Japończyka Rena Nikaido. Była to dość niespodziewana trójka, bo w klasyfikacji generalnej PŚ przed tym konkursem plasowali się, odpowiednio, na 23., 20. i 19. miejscu.
W finale szansy na dobry wynik nie wykorzystał Nikaido, który skoczył 131 m, o pięć bliżej niż w pierwszej próbie, i spadł na siódme miejsce.
W drugiej serii Sundal uzyskał 138 m, Kobayashi 139, a Prevc 139,5 m.
Spadek w stosunku do pierwszej serii zanotował też Zniszczoł. Najpierw miał 129 m i był dziewiąty, ale 124 m w finale spowodował spadek o pięć lokat.
Awans zanotował natomiast Stoch, który przesunął się z 25. na 18. pozycję. Skoczył 119,5 i 128,5 m. Kubacki miał 118 i 122,5 m.
Piotr Żyła już w pierwszej serii został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon. Awansu do finału nie wywalczył też 44. Klemens Murańka.
Prowadzenie w klasyfikacji generalnej PŚ utrzymał czwarty w niedzielę Austriak Stefan Kraft, który o 205 pkt wyprzedza Kobayashiego. Z Polaków najwyżej, na 23. miejscu, jest Zniszczoł.
Od piątku skoczkowie będą rywalizowali na mamucim obiekcie w Oberstdorfie.
kh/