Jak informuje Reuter, Putin w obszernym wywiadzie dla telewizji Rossija-1 i agencji RIA Nowosti oświadczył, że Rosja byłaby gotowa użyć broni nuklearnej, jeśli jej suwerenność byłaby zagrożona.
"Z militarno-technicznego punktu widzenia jesteśmy, oczywiście, gotowi" - powiedział w odpowiedzi na pytanie czy kraj jest rzeczywiście gotowy do wojny nuklearnej.
Putin powiedział też, że Stany Zjednoczone rozumieją, że jeśli amerykańscy żołnierze zostaliby rozmieszczeni na terytorium Rosji lub Ukrainy, to "Rosja potraktowałaby takie posunięcie jako interwencję".
"W Stanach Zjednoczonych jest wystarczająco dużo specjalistów od stosunków rosyjsko-amerykańskich i w dziedzinie powstrzymywania nuklearnego. Dlatego nie sądzę, aby wszystko do tego (konfrontacji nuklearnej) zmierzało, ale jesteśmy do niej gotowi" - oświadczył.
Putin zaznaczył - jak relacjonuje Reuter - że użycie broni nuklearnej jest częścią rosyjskiej doktryny militarnej, w której wymienione są okoliczności możliwości jej użycia. "Broń istnieje po to, aby jej użyć. Mamy nasze zasady" - dodał.
W dalszej części wywiadu Putin podkreślił, że "nigdy nie było potrzeby użycia broni nuklearnej na Ukrainie" oraz, że jeśli USA dokonają prób z bronią nuklearną to Rosja mogłaby uczynić to samo. (To nie jest konieczne, musimy nad tym jeszcze pomyśleć, ale nie wykluczam, że możemy to zrobić" - powiedział.
Putin zapewnił, że Rosja "nie ingeruje w jakiekolwiek wybory" i będzie "współpracować z każdym wybranym prezydentem USA, któremu zaufają amerykańscy wyborcy".
Skrytykował też decyzje Szwecji i Finlandii przystąpienia do NATO określając je jako "pozbawione sensu". "Nie mieliśmy (przy granicy z Finlandią) żołnierzy, a teraz się tam pojawią. Nie było tam systemów broni a teraz będą" – powiedział Putin.
kno/