Radiowóz niemieckiej policji po polskiej stronie zostawił rodzinę imigrantów. Straż Graniczna RP żąda wyjaśnień

2024-06-16 13:43 aktualizacja: 2024-06-17, 12:58
Straż graniczna wystąpiła do niemieckiej policji o niezwłoczne wyjaśnienie incydentu. Fot. PAP/	Tomasz Murański (zdjęcie ilustracyjne0
Straż graniczna wystąpiła do niemieckiej policji o niezwłoczne wyjaśnienie incydentu. Fot. PAP/ Tomasz Murański (zdjęcie ilustracyjne0
Straż graniczna wystąpiła do niemieckiej policji o niezwłoczne wyjaśnienie incydentu, do którego miało dojść w piątek w Osinowie Dolnym - poinformował Tadeusz Gruchalla-Wensierski z Morskiego Oddziału Straży Granicznej. Jak podał lokalny portal, radiowóz niemieckiej policji przekroczył przejście graniczne i po polskiej stronie zostawił rodzinę imigrantów.

Jak poinformował portal chojna24.pl, w piątek niemiecki radiowóz pojawił się w Osinowie Dolnym (woj. zachodniopomorskie), a z samochodu wysiadła rodzina migrantów. O incydencie portal został poinformowany przez jednego z czytelników. Z samochodu miały wysiąść dwie osoby dorosłe i troje dzieci.

"Straż graniczna wystąpiła do niemieckiej policji o niezwłoczne wyjaśnienie tego incydentu. Czekamy na odpowiedź ze strony niemieckiej policji" – powiedział w rozmowie z PAP Tadeusz Gruchalla-Wensierski, p.o. rzecznika prasowego Komendanta Morskiego Oddziału Straży Granicznej.

"Pierwsza na miejscu w Osinowie Dolnym była policja, ale już wtedy nie zastała żadnych imigrantów w tej lokalizacji. My również przyjechaliśmy na miejsce i także nikogo nie zastaliśmy. Obszukiwaliśmy sąsiednie tereny, na tę chwilę ze skutkiem negatywnym" – dodał.

W niedzielę na antenie Polsat News, w programie "Śniadanie Rymanowskiego" do sprawy odniósł się sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji Czesław Mroczek, który powiedział, że "będziemy to z Niemcami wyjaśniać, to było poza procedurą". (PAP)
 

gn/