Unipetrol podkreślił, że warunkiem pełnego przejścia na produkcję wykorzystującą ropę niepochodzącą z Rosji jest zwiększenie przepustowości rurociągu TAL, który biegnie przez Włochy, Austrię i Niemcy, a za który odpowiada rząd Czech i jego agendy. Zgodnie z planem ma to nastąpić do końca 2024 roku.
W drugiej ze swoich rafinerii - w Kralupach nad Wełtawą, Orlen Unipetrol przetwarza tylko nierosyjską ropę naftową, która trafia tam wyłącznie przez rurociąg TAL. Stąd tak istotna dla koncernu jest wyższa przepustowość transalpejskiego rurociągu.
Eksperci z rafinerii w Litvinovie ustalili, które różne mieszanki ropy naftowej, zbliżone do ropy pochodzącej z Rosji, można poddać procesom rafinacyjnym. Po październikowym teście, w którym z powodzeniem przetworzono trzy różne mieszanki nierosyjskiej ropy naftowej o łącznej objętości 230 tys. m sześc., w planach jest test innych mieszanek ropy naftowej, w tym pochodzącej z państw arabskich i z Morza Północnego.
Unia Europejska zakazała importu ropy naftowej z Rosji od zeszłego roku, ale Republika Czeska do końca 2023 r., podobnie jak dwa inne państw UE, korzysta z wyjątku i może pracować z ropą z rurociągu Przyjaźń. W pierwszej połowie 2023 r. udział tej ropy w ogólnym imporcie do Czech wyniósł 65 procent.
Z Pragi Piotr Górecki (PAP)
gn/