Na dodatek saldo migracji w ciągu 12 miesięcy do czerwca tego roku włącznie było niewiele niższe, bo wyniosło 672 tys. W obu przypadkach migrację napędzają przede wszystkim przybysze z krajów spoza Unii Europejskiej.
Według skorygowanych danych za 2022 r. do Wielkiej Brytanii przyjechało w celu pobytu długoterminowego 1,234 mln osób, z czego 88 tys. to jej obywatele, 116 tys. obywatele państw UE, a 1,03 mln - obywatele pozostałych państw. W tym samym czasie wyjechało z niej 489 tys. osób - 92 tys. obywateli brytyjskich, 239 tys. obywateli UE i 157 tys. obywateli pozostałych państw.
Z kolei w okresie od lipca 2022 r. do czerwca 2023 r. włącznie do Wielkiej Brytanii przeprowadziło się 1,18 mln osób - 84 tys. obywateli brytyjskich, 129 tys. obywateli UE i 968 tys. obywateli innych państw. Wyprowadziło się z niej 508 tys. osób - 93 tys. obywateli brytyjskich, 215 tys. obywateli UE i 200 tys. obywateli innych państw.
Jak zaznacza ONS choć w okresie od lipca 2022 r. do czerwca 2023 r. saldo migracji było nieco niższe niż w roku kalendarzowym 2022 r. (672 tys. wobec 745 tys.) jest za wcześnie, by stwierdzić, czy jest to początek trendu spadkowego, zwłaszcza, że obie te liczby są najwyższymi od czasu II wojny światowej.
Na studia, do pracy... i po azyl
Jeśli chodzi o powody, dla których obywatele państw spoza UE przyjeżdżają do Wielkiej Brytanii, to na czele nadal są praca i studia. Spośród 968 tys. osób spoza UE, które przeprowadziły się do Wielkiej Brytanii między lipcem 2022 a czerwcem 2023 r., było 282 tys. studentów plus 96 tys. osób pozostających na ich utrzymaniu (od nowego roku nie będzie już możliwe ściąganie przez studentów członków rodzin), oraz 169 tys. osób, które dostały wizy pracownicze plus 154 tys. pozostających na utrzymaniu członków rodzin. Kolejne 90 tys. to azylanci, 83 tys. przybyło w ramach programu przesiedleń dla mieszkańców Hongkongu, Ukrainy i Afganistanu, 70 tys. przeprowadziło się ze względów rodzinnych, a 25 tys. z innych powodów.
Podane przez ONS statystyki stawiają w trudnej sytuacji rządzącą od ponad 13 lat Partię Konserwatywną, która niezmiennie obiecuje zmniejszenie liczby imigrantów, ale obietnice te nie mają odzwierciedlenia w statystykach. Choć przed wyborami w 2010 r., w wyniku których przejęła władzę, a także przed wyborami w 2015 i 2017 r. zapowiadała, iż celem jest zmniejszenie salda migracji poziomu poniżej 100 tys. rocznie, w roku 2019, gdy odbyły się ostatnie wybory do Izby Gmin, saldo migracji wynosiło 219 tys.
Natomiast od lipca 2019 r. do czerwca 2023 r. włącznie przybyło o 1,611 mln osób więcej niż wyjechało. Na to saldo składa się przyjazd netto 1,829 mln obywateli państw spoza UE oraz wyjazd netto 81 tys. obywateli UE i 137 tys. obywateli brytyjskich.
Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)
kno/