Złoto drożeje na rynkach światowych i osiąga rekordowe wyceny. We wtorek najwyższy kurs tego metalu spot przekraczał 2 tys. 469 dolarów za uncję, a w środę cena przekroczyła 2 tys. 482 dolarów za uncję.
„Praktycznie pewne są obniżki stóp procentowych przez Fed we wrześniu, co widać po wycenach Fed Funds futures. Ostatnie niższe od oczekiwań dane o inflacji CPI w USA potwierdziły ten scenariusz, podobnie jak wypowiedzi Jerome’a Powella, szefa Fed, które odebrano jako gołębie” – powiedział PAP analityk Biura Strategii Rynkowych PKO BP Tomasz Niewiński.
Jego zdaniem do pewnego stopnia do wzrostu cen złota przyczyniła się także napięta sytuacja polityczna w USA.
W sobotę doszło do próby zamachu na Donalda Trumpa, kandydata na prezydenta w tegorocznych wyborach w USA. Jednak - zdaniem ekonomisty PKO BP - nie tylko sytuacja polityczna w USA sprzyja złotu.
„Próba zamachu podniosła temperaturę sporu politycznego w Stanach Zjednoczonych, lecz także na Bliskim Wschodzie nie jest spokojnie, rozmowy pokojowe są okresowo wznawiane, ale nie dają rezultatu” – powiedział.
Dodał, że na wzrost wyceny złota wpływają jednak głównie czynniki rynkowe.
„W lipcu obniżyły się rentowności amerykańskich obligacji, realna 10-letnia stopa procentowa zeszła poniżej 2 proc. - to alternatywa dla nieoprocentowanych aktywów jak złoto. Ponadto, dolar w tym miesiącu ewidentnie się osłabił, co także przyczyniło się do wzrostu ceny kruszcu” – powiedział Niewiński. (PAP)
mar/