Republika Mali zerwała stosunki dyplomatyczne z Ukrainą

2024-08-05 06:28 aktualizacja: 2024-08-05, 10:12
Protest Malijczyków. Zdjęcie ilustracyjne. fot. PAP/EPA.
Protest Malijczyków. Zdjęcie ilustracyjne. fot. PAP/EPA.
Republika Mali ogłosiła w niedzielę zerwanie stosunków dyplomatycznych z Ukrainą w związku z rzekomym poparciem Kijowa dla działań rebeliantów, którzy niedawno rozbili kolumnę malijskich wojskowych i rosyjskich najemników z tzw. grupy „Wagnera”, poinformował portal Ukraińska Prawda.

W wydanym oświadczeniu podkreślono, że rząd malijski „z głębokim zdziwieniem przyjął do wiadomości wywrotowe wypowiedzi”, w których szef wywiadu Ukrainy, Andrij Jusof „przyznał udział Ukrainy” w ataku „uzbrojonych grup terrorystycznych”, który doprowadził do śmierć przedstawicieli armii malijskiej.

W czwartek przedstawiciele Tuaregów z północy Mali poinformowali, że 25 i 26 lipca w bitwie o Tinzaouaten, miasta nieopodal granicy z Algierią, zabili 84 rosyjskich najemników i 47 malijskich żołnierzy. Dla Rosjan była to największa dotychczas porażka w Afryce. Po pokonaniu kilkudziesięciu Rosjan z grupy „Wagnera” rebelianci Tuaregów zrobili sobie zdjęcie z ukraińską flagą, przekazała Ukraińska Prawda.

Tego samego dnia z inicjatywy strony malijskiej minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow rozmawiał przez telefon ze swoim malijskim odpowiednikiem Abdoulaye Diopem, który poinformował po rozmowie na platformie X, że Mali i Rosja podejmą wspólną walkę ze "sponsorami terroryzmu".

W wydanym w niedzielę komunikacie rząd malijski oskarża Ukrainę o wspieranie „terroryzmu w Afryce, w szczególności w Mali”, naruszanie suwerenności kraju, „agresję na Mali”, „naruszanie prawa międzynarodowego, w tym Karty Narodów Zjednoczonych” i postanawia "zakończyć ze skutkiem natychmiastowym stosunki dyplomatyczne między Republiką Mali a Ukrainą".

Przywódcy wojskowi Mali przejęli władzę w rezultacie dwóch zamachów stanu w 2020 i 2021 r. obiecując odzyskanie kontroli nad całym krajem rozrywanym na północy przez walczących o ustanowienie własnego państwa Tuaregów i gnębionym przez dżihadystów powiązanych z Al-Kaidą i Państwem Islamskim. Junta zerwała tradycyjny sojusz z Francją i zaprosiła najemników z Rosji. (PAP)

kh/