Rodzina Ulmów patronem dworca PKP w Łańcucie [NASZE WIDEO]

2023-08-30 17:14 aktualizacja: 2023-08-31, 07:56
Szefowa Kancelarii Prezydenta RP Grażyna Ignaczak-Bandych, prezes Zarządu PKP S.A. Krzysztof Mamiński i wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki podczas odsłonięcia pamiątkowej tablicy informacyjnej w ramach uroczystości nadania dworcowi kolejowemu Łańcut imienia Rodziny Ulmów. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
Szefowa Kancelarii Prezydenta RP Grażyna Ignaczak-Bandych, prezes Zarządu PKP S.A. Krzysztof Mamiński i wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki podczas odsłonięcia pamiątkowej tablicy informacyjnej w ramach uroczystości nadania dworcowi kolejowemu Łańcut imienia Rodziny Ulmów. Fot. PAP/Darek Delmanowicz
W środę odbyła się uroczystość nadania dworcowi PKP w Łańcucie imienia rodziny Ulmów. Na budynku odsłonięto również mural przedstawiający rodzinę Józefa i Wiktorii Ulmów wraz z ich dziećmi. Autorem muralu jest znany artysta Arkadiusz Andrejkow.

Jak podkreślił w czasie uroczystości prezes PKP S.A. Krzysztof Mamiński, to wielkie wydarzenia dla Łańcuta i dworca PKP, który do dzisiaj „był bezimienny”. „Kiedy prezydent Andrzej Duda postanowił, że należy mówić o rodzinie Ulmów tam, gdzie to jest możliwe, zaczęliśmy, jako środowisko kolejowe zastanawiać się, jak możemy się do tej akcji włączyć” – powiedział.

Mamiński dodał, że najbliższym dworcem kolejowym wsi Markowa, gdzie mieszkali Ulmowie i z którego, prawdopodobnie korzystali, jest właśnie dworzec w Łańcucie. „Było to dla nas naturalne. Dworzec w Łańcucie powinien nosić imię rodziny Ulmów” – powiedział.

Mamiński przypomniał, że Grupa PKP upamiętniła już rodzinę Ulmów i od kilku tygodni z Przemyśla kursuje do Berlina lokomotywa, na której widnieje fotografia Ulmów. „Na dworcach kolejowych są wystawy o rodzinie Ulmów przygotowane przez IPN. Wszystkie okładki biletów Intercity zawierają informacje o rodzinie Ulmów” – dodał Mamiński.

W ocenie prezes PKP, heroiczna postawa Ulmów sprawia, że „każdy z nas może być dumny, że jest Polakiem”.

Natomiast wiceprezes IPN Mateusz Szpytma powiedział, że przekazywanie historii jest ważne, ale w książkach i publikacjach dociera ona do ograniczonego grona.

„Natomiast takie miejsca jak dworce, jak różnego rodzaju domy użyteczności publicznej, powodują, że spotyka się tutaj bardzo wiele osób takich, którzy nie interesują się historią, nie mają dostępu do publikacji. Gdy zobaczą taki mural, takie upamiętnienie, to się zainteresują. Wbiją w google nazwisko Ulma i będą chcieli poznać szerzej tę historię” – powiedział Szpytma.

Jego zdaniem, taki rodzaj upamiętania to dowód, że czcimy swoich bohaterów. „O tych, którzy zachowali się w sposób pozytywny powinniśmy szczególnie pamiętać” – powiedział Szpytma.

Obecna z Łańcucie szefowa Kancelarii Prezydenta RP Grażyna Ignaczak-Bandych powiedziała, że Polacy potrzebują bohaterów, którzy potrafili budować swoje rodziny w taki sposób, jaki robili to Józef i Wiktoria Ulmowie.

„To są przykłady absolutnie wyjątkowe, nie tylko ze względu na bohaterstwo, ale przede wszystkim na swoje człowieczeństwo. Na to jakimi byli ludźmi, jak potrafili nie tylko wychować swoje dzieci, ale jak potrafi odnaleźć się w społeczeństwie. Dziś ten przykład powinien iść w Polskę, ale też musimy o rodzinie Ulmów opowiedzieć całemu światu” – mówiła.

Ignaczak-Bandych przypomniała, że już 10 września br. w Markowej odbędzie się msza beatyfikacyjna rodziny Ulmów.

Natomiast wiceminister aktywów państwowych Maciej Małecki zwrócił uwagę, że rodzina Ulmów to przykład odwagi i poświęcenia. „Oddania swojego życie życia za tych, którzy zapukali do ich drzwi” – mówił.

Małecki podkreślił, że są oni bohaterami drugiej wojny światowej. „Nasi przodkowie zawsze zachowywali się tak, jak trzeba. I o tym dziś musimy mówić, i w Polsce, i w Europie, i mocno to podkreślę, też u naszego zachodniego sąsiada, który próbuje zmyć winy za zbrodnie popełnione na Polakach” – powiedział Małecki.

Beatyfikacja rodziny Ulmów 

W niedzielę 10 września w Markowej na Podkarpaciu zostanie beatyfikowana Rodzina Ulmów, czyli: Józef Ulma, Wiktoria Ulma i ich dzieci: Stanisława (8 lat), Barbara (6 lat), Władysław (5 lat), Franciszek (4 lata), Antoni (3 lata), Maria (1 rok) oraz siódme dziecko (nienarodzone).

Wszyscy oni zostali zamordowani przez Niemców za ukrywanie Żydów 24 marca 1944 roku. Ich egzekucja stała się symbolem martyrologii Polaków mordowanych za niesienie pomocy Żydom. Dziś w Markowej znajduje się Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów.(PAP)

Autor: Wojciech Huk

mmi/