Romanowski nie stawił się na przesłuchanie. Prokuratura ujawnia, gdzie jest poseł

2024-10-07 13:25 aktualizacja: 2024-10-07, 16:04
Poseł PiS Marcin Romanowski. Fot. PAP/Marcin Obara
Poseł PiS Marcin Romanowski. Fot. PAP/Marcin Obara
Poseł Marcin Romanowski usprawiedliwia swoje niestawiennictwo w prokuraturze m.in. dłuższym wyjazdem na Węgry; zasadność tego usprawiedliwienia oceni prokurator - podał rzecznik Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak. Dodał, że termin kolejnego wezwania posła nie obejmuje już tego wyjazdu.

Prokuratura Krajowa zamierzała w poniedziałek powtórzyć Romanowskiemu - politykowi Suwerennej Polski, posłowi klubu PiS, który w latach 2019-2023 był wiceszefem MS nadzorującym Fundusz Sprawiedliwości - zarzuty popełnienia 11 przestępstw. To m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z tego funduszu na łączną kwotę ponad 112 mln zł.

Poseł nie stawił się jednak w PK z powodu - jak wcześniej przekazał obrońca polityka mec. Bartosz Lewandowski - szeregu przeszkód formalnych związanych z niemożnością powtórnego przedstawienia Romanowskiemu zarzutów i przesłuchania go jako podejrzanego. Według adwokata to m.in. brak skutecznego przedłużenia śledztwa, konieczność jego umorzenia i niemożliwość ponownego przedstawienia zarzutów.

"Obrońca (Romanowskiego) nadesłał pisemne usprawiedliwienie jego nieobecności, wskazując, że ta nieobecność była spowodowana wcześniej zaplanowanym dłuższym zagranicznym wyjazdem" - podał prok. Nowak. Dodał, że chodzi o wyjazd na Węgry.

"Prokurator (...) podejmie decyzję, czy to usprawiedliwienie jest należyte w rozumieniu przepisów Kodeksu postępowania karnego" - zaznaczył, dodając, że formalnie dłuższy wyjazd zagraniczny może być usprawiedliwieniem niestawiennictwa, zwłaszcza że do Romanowskiego wezwanie zostało skierowane w ubiegły czwartek. Podkreślił też, że polityk został powiadomiony o terminie prawidłowo.

Rzecznik PK nie podał kolejnego, drugiego terminu wezwania posła do prokuratury, natomiast zastrzegł, że "jest tak wyznaczony, że nie obejmuje już tego wyjazdu".

Obrońca Romanowskiego, mec. Lewandowski, na późniejszym briefingu powiedział dziennikarzom, że "nie jest prawdziwa wypowiedź, z której wynika, że Romanowski miał informację o jakimś drugim terminie czynności, które są zaplanowane". "Ja do tego momentu nie wiem nic na temat drugiego terminu przesłuchania Romanowskiego, jaki prokurator miałby wyznaczyć. Dowiedziałem się o tym z mediów i wypowiedzi prok. Dariusza Korneluka o tym, że takie dwa terminy są wyznaczone. Nie zostałem powiadomiony o tym fakcie i mój klient też tego nie wie, kiedy ten termin został wyznaczony" - przekazał prawnik.

Adwokat potwierdził także, że Romanowski w poniedziałek był nieobecny w prokuraturze, ponieważ miał już wcześniej zaplanowany wyjazd zagraniczny. "To nie był wyjazd związany z tym tokiem postępowania karnego. (...) To są kwestie zawodowe, żeby była jasność. Ponieważ poseł jest także naukowcem, przebywa na Węgrzech w związku z działalnością naukową wcześniej zaplanowaną" - powiedział mec. Lewandowski.

Prok. Nowak mówił także, że w poniedziałek po raz pierwszy wpłynął - w drodze procesowej - wniosek obrony o umorzenie postępowania wobec Romanowskiego; w ubiegłym tygodniu trafił on do PK jedynie w formie mejla i został pozostawiony bez rozpoznania. Prok. Nowak podkreślił, że wniosek ten i tak nie mógłby zatrzymać działań prokuratorów. "Każdą czynność można by było w ten sposób zablokować" - wyjaśnił.

"Prokurator oczywiście odniesie się do tego wniosku" - zapewnił. "Natomiast to na pewno nie byłaby usprawiedliwiona przesłanka niestawiennictwa - fakt złożenia takiego wniosku o umorzenie postępowania" - dodał.

Ponadto rzecznik PK odniósł się do innej linii obrony, zgodnie z którą Romanowski w dalszym ciągu korzysta z polskiego immunitetu parlamentarnego. Mec. Lewandowski podał na X, że zgoda Sejmu z 12 lipca na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej, jak i zgoda na jego zatrzymanie i aresztowanie, są nieskuteczne. Adwokat przywołał przy tym niedawną - z 27 września - uchwałę Izby Karnej Sądu Najwyższego. Zdaniem obrońcy, SN potwierdził, że prokurator krajowy Dariusz Korneluk nie mógł skutecznie złożyć wniosku do Sejmu w sprawie immunitetu Romanowskiego, ponieważ urząd PK zajmuje nieprzerwanie Dariusz Barski.

"To, że wniosek o uchylenie immunitetu do Sejmu podpisał prokurator Dariusz Korneluk w żaden sposób nie powoduje, że to uchylenie immunitetu jest nieskuteczne, ponieważ tutaj wystarczającym jest to, że wnosił o to prokurator - prokurator Dariusz Korneluk jest prokuratorem od kilkudziesięciu lat" - skomentował tę kwestię prok. Nowak.

Rzecznik PK był też pytany o to, czy uchylenie immunitetu Romanowskiemu przez Sejm i zgoda na jego zatrzymanie i aresztowanie była jednorazowa. "To jest zagadnienie lekko problematyczne w mojej ocenie (...). Nie mam wyrobionego zdania, (natomiast) prokurator zna problem i też decyzja należy do niego" - odpowiedział prok. Nowak.

"Mam nadzieję, że nie będzie potrzeby takiej oceny dokonywać, tylko podejrzany na ten kolejny termin po prostu się stawi i będzie można normalnie czynność przeprowadzić i (Romanowski) podejmie merytoryczną obronę w tej sprawie" - dodał.

Nieusprawiedliwione niestawiennictwo nową przesłanką do zatrzymania

Prok. Nowak przypomniał też, że nieusprawiedliwione niestawiennictwo przez Romanowskiego może być nową przesłanką jego zatrzymania. Chodzi o to, że prokuratorzy nie mogą - w związku z tym, że polityk został już raz zatrzymany w tej sprawie 15 lipca - ponownie go zatrzymać - jak głoszą przepisy Kodeksu postępowania karnego - na podstawie tych samych faktów i dowodów. Natomiast mogą zatrzymać byłego wiceministra sprawiedliwości w przypadku, gdyby ocenili, że unika stawiennictwa w prokuraturze.

Ponadto, co ważne w tej sprawie, jeśli Romanowski stawi się w prokuraturze, usłyszy zarzuty i złoży wyjaśnienia, prokuratorzy mogą - ewentualnie - podjąć decyzję o skierowaniu wniosku do sądu o jego aresztowanie.

16 lipca wniosek prokuratury o areszt dla Romanowskiego na okres trzech miesięcy odrzucił Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa, a po złożeniu zażalenia na tę decyzję przez prokuraturę - 27 września Sąd Okręgowy w Warszawie. Powodem był chroniący polityka Suwerennej Polski immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Jednak 2 października ZP Rady Europy zgodziło się na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej, a także na jego zatrzymanie i areszt.

W ocenie prokuratury należy powtórzyć ogłoszenie zarzutów Romanowskiemu i przesłuchanie go w charakterze podejrzanego. Prokuratura podkreśla, że czynności te, dokonane po raz pierwszy 15 lipca po uchyleniu mu immunitetu przez Sejm - były nieskuteczne ze względu na chroniący go wówczas immunitet ZP Rady Europy. (PAP)

autorzy: Norbert Nowotnik, Marcin Jabłoński

nno/ mja/ itm/ pap/