Minister sprawiedliwości Prokurator Generalny Adam Bodnar zapowiedział w poniedziałek, że do końca tego tygodnia przedstawi założenia do ustawy, która będzie rozdzielała te dwa urzędy.
Przewodniczący Prezydium Związku Zawodowego Prokuratorów i Pracowników Prokuratury RP prokurator Jacek Skała ocenił tę zapowiedź jako „generalnie dobry kierunek". Ale, dodał, "diabeł tkwi w szczegółach".
„Jako związek zawsze opowiadaliśmy się za rozdzieleniem tych funkcji. Chodzi jednak o to, żeby nie została powtórzona sytuacja z roku 2009, kiedy ustawa rozdzieliła te funkcje, ale pan sędzia Andrzej Seremet (Prokurator Generalny w latach 2010-2016 – PAP) miał bardzo ograniczone kompetencje. Nie miał autonomii budżetowej, cały czas "wisiał na pasku" polityków, którzy jego sprawozdania mogli przyjąć lub nie, nie miał inicjatywy legislacyjnej. Z niezależnością nie miało to nic wspólnego” – powiedział PAP prokurator Skała.
Według niego, jeśli Prokuratur Generalny ma funkcjonować w sposób niezależny, to musi być umocowany prawnie w inny sposób niż w ustawie z 2009 r.
„Mamy własny projekt ustawy, który przedstawimy w najbliższym czasie. Mimo deklaracji ministra Bodnara wątpię, by premier Donald Tusk chciał iść w tym kierunku, bo jeszcze za rządów Andrzeja Seremeta wydał polecenie ponownego połączenia urzędów i przygotowania stosownej ustawy. Pomysłu jednak nie zrealizowano z uwagi na zmianę na stanowisku premiera” – zauważył Skała.
Prokurator Krzysztof Parchimowicz, od poniedziałku doradca społeczny Prokuratora Generalnego, a w latach 2017–2021 prezesa Stowarzyszenia Prokuratorów "Lex Super Omnia”, określił decyzję Bodnara jako „bardzo dobry ruch”.
„"Lex Super Omnia" zabiegało i popiera rozdział tych funkcji. Władza pochodząca z wyboru politycznego nie może mieć wpływu na bieg indywidualnych spraw prowadzonych w prokuratorze. Tylko apolityczna prokuratura gwarantuje bezstronność w sprawach na styku władza-obywatel” – podkreślił Parchimowicz.
Ocenił, że w obecnym kształcie „prokuratura jest narzędziem w rękach władzy, która ciągle skłonna jest wykorzystywać prokuratorskie śledztwa jako oręż w walce o głosy wyborców”.
„Wpływ władzy politycznej na prokuraturę, w istocie na prokuratorów, jest dopuszczalny poprzez stanowienie przepisów określających przestępstwa i grożące za nie kary. Nadmieniam, że długoterminowym celem "Lex Super Omnia" jest określenie ustroju prokuratury, co zapobieżenie jej zawłaszczeniu przez partie polityczne” – podkreślił Parchimowicz.
Prezes Naczelnej Rady Adwokackiej Przemysław Rosati określił działania ministra jako „pilne, potrzebne i oczekiwane w wymiarze sprawiedliwości”.
„Dlatego, że w interesie wszystkich obywateli jest to, aby prokuraturą kierował niezależny Prokurator Generalny, w żaden sposób niezwiązany z jakąkolwiek partią polityczną, a także z jakąkolwiek osobą pełniącą urząd ministra sprawiedliwości” – powiedział PAP mecenas Rosati.
„Mam nadzieję, że założenia projektu ustawy, którą zapowiedział pan minister, będą realizowały transparentny wybór Prokuratora Generalnego, ale także innych stanowisk istotnych w strukturze organizacyjnej. Przede wszystkim mam na myśli prokuratorów regionalnych. Mam też nadzieję, że osoby, które będą docelowo te stanowiska piastowały, będą cieszyły się zaufaniem całego środowiska prawniczego. Nie będą to zwykli nominaci, ale osoby powołane w transparentnych i otwartych konkursach” - powiedział mecenas Rosati.
Prezes NRA dodał, że liczy na to, iż do procedury wyboru Prokuratora Generalnego i prokuratorów regionalnych aktywnie zostanie włączone całe środowisko prawnicze, aby wyrazić opinię co do kandydatów i brać udział w tej procedurze.
„Dziś jesteśmy w takim momencie, w którym najbardziej rozsądnym i racjonalnym rozwiązaniem jest konsekwentne przeprowadzenie rozdziału prokuratury od stanowiska ministra sprawiedliwości, czyli innymi słowy prokuratury od polityki” – dodał mecenas Rosati. (PAP)
Autor: Andrzej Klim
nl/