Rumunia wybiera. W parlamencie może zasiąść sześć partii

2024-12-01 07:39 aktualizacja: 2024-12-01, 13:34
Plakaty wyborcze do parlamentu w Rumunii Fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT
Plakaty wyborcze do parlamentu w Rumunii Fot. PAP/EPA/ROBERT GHEMENT
W Rumunii odbywają się wybory parlamentarne. Ich wyniki są trudne do przewidzenia, ale najnowszy sondaż daje pierwsze miejsce radykalnie prawicowej, nacjonalistycznej partii AUR. Próg wyborczy ma przekroczyć 5-6 partii, prognozują analitycy.

Według opublikowanego w czwartek sondażu AtlasIntel na pierwszym miejscu jest radykalny, nacjonalistyczny AUR (Związek Jedności Rumunów) z wynikiem 22,4 proc, a na kolejnych pozycjach do parlamentu wchodzą socjaldemokratyczna PSD (21,4 proc.), centroprawicowy Związek Ocalenia Rumunii, USR (17,5 proc.), centroprawicowa Partia Narodowo-Liberalna (13,4 proc.) oraz Demokratyczny Związek Węgrów w Rumunii, UDMR (5,5 proc.). Na granicy pięcioprocentowego progu jest też (prawdopodobnie niedoszacowana) prorosyjska radykalna partia S.O.S Romania z wynikiem 4,6 proc. Taki sam wynik ma, nieoczekiwanie, Partia Ludzi Młodych (POT), której poparcie wzrosło po zadeklarowaniu poparcia dla zwycięzcy I tury wyborów prezydenckich, antyzachodniego radykała Calina Georgescu.

PSD – dotychczas zdecydowana liderka sondaży, partia socjaldemokratyczna z postkomunistycznym rodowodem. PSD jest tradycyjnie obecna i mocno ugruntowana w rumuńskim systemie politycznym. Od 2021 r. rządzi w nietypowej dla rumuńskiej sceny politycznej koalicji z centroprawicową PNL. Aspiruje do wizerunku nowoczesnej europejskiej socjaldemokracji, chociaż w jej przekazie pobrzmiewają nuty 'suwerenistyczne', puszczanie oka do nacjonalistycznego elektoratu. PSD posiada najbardziej rozbudowane struktury, jest silnie umocowana w regionach i tradycyjnie może liczyć na poparcie budżetówki. Program partii deklaruje wsparcie dla euroatlantyckich aspiracji Rumunii, a w gospodarce troskę o wszystkich obywateli i sprawiedliwość społeczną. PSD jest głównym „tłustym kotem” rumuńskiej polityki; kojarzy się z „układami” i systemową korupcją.

AUR – to radykalna, skrajnie prawicowa partia, której twarzą jest George Simion, były kibic i zacięty orędownik unionizmu, czyli przyłączenia Mołdawii do Rumunii w ramach „dokonania dziejowej sprawiedliwości”. AUR pozycjonuje się jako partia walcząca z systemem, deklaruje przywiązanie do religii i wartości rodzinnych oraz krytyczny stosunek do wszelkich idei „progresywistycznych”. Od początku swojego istnienia AUR oskarżany jest o nawiązywanie w swej retoryce i programie do tradycji Żelaznej Gwardii oraz Legionu Michała Archanioła – rumuńskich organizacji faszystowskich i antysemickich z okresu międzywojnia i II wojny światowej. Claudiu Tarziu, obecnie eurodeputowany AUR, mówił publicznie o potrzebie odzyskania „historycznie rumuńskich” ziem, należących dzisiaj do Ukrainy i Mołdawii, a także w przeszłości nie krył swojego podziwu dla Zelei Codreanu, lidera Żelaznej Gwardii. AUR zapewnia, że nie jest przeciwko UE i NATO, jednak domaga się więcej szacunku i suwerenności dla Rumunii. Występuje przeciwko pomocy wojskowej dla Ukrainy, twierdząc, że nie leży ona w interesie kraju. AUR odrzuca zarzuty o prorosyjskość, chociaż według ekspertów de facto jej narracje sprzyjają interesom Kremla.

USR, którego liderka Elena Lasconi zajęła drugie miejsce w I turze wyborów prezydenckich, to partia progresywnej prawicy, wywodząca się z ruchów miejskich, a jednym z jej głównych haseł jest walka z systemową korupcją. USR przez niemal rok rządziła w koalicji z Partią Narodowo-Liberalną, jednak ten sojusz rozpadł się, a na jego miejsce powstała w 2021 r. koalicja PSD-PNL. Koalicja słabo wypadła w wyborach do Europarlamentu, a po tym kryzysie jej nową liderką została Elena Lasconi. Eksperci uważają, że w warunkach ogromnej frustracji rządami PSD-PNL, zdystansowana wobec nich USR ma szanse w jakimś stopniu stać się alternatywą dla sił radykalnej prawicy. Problemem USR jest brak przełożenia na mniejsze miejscowości i tzw. prowincję. USR popiera umocowanie kraju w strukturach unijnych i euroatlantyckich, popiera również pomoc dla Ukrainy, a Rosję postrzega jako zagrożenie.

Do niedawna jeszcze zajmująca drugie miejsce w sondażach PNL (Partia Narodowo-Liberalna) była tradycyjnie drugim biegunem rumuńskiej polityki obok PSD. Ostatnie trzy lata to czas jej wyraźnego kryzysu, do czego przyczyniła się 'utylitarna' koalicja z tradycyjnym rywalem. Jest to partia centroprawicowa, odwołująca się do tradycji historycznej PNL sprzed ponad stu lat. Do spadku notowań PNL, która niegdyś miała na sztandarach walkę z postkomunistycznym układem, przyczynił się sojusz polityczny z PSD, zawarty w 2021 r. Po tym kryzysie przed PNL stoi trudne zadanie odbudowy wizerunku. Słaby, ok. 9 proc., wynik w wyborach prezydenckich (byłego już) lidera Nicolae Ciuki z jednej strony obrazuje problemy partii, z drugiej – jest złym prognostykiem przed wyborami parlamentarnymi.

UDMR – partia mniejszości węgierskiej jest tradycyjnym elementem rumuńskiego krajobrazu. Pomimo możliwości korzystania z preferencji dla mniejszości, uczestniczy w wyborach w normalnym trybie i dostaje się do parlamentu. Formalnie jest centroprawicowa, ale pod jej skrzydłami zbierają się Węgrzy z całego politycznego spektrum. W sensie współpracy politycznej UDMR wykazuje „obrotowość” i można ją sobie wyobrazić w koalicji zarówno z PSD, jak PNL czy USR, ale zdaniem ekspertów z całą pewnością nie dopuściłaby do sojuszu z AUR.

S.O.S Romania, założona przez kontrowersyjną polityczkę Dianę Sosoacę po jej odejściu z AUR, jest jedyną partią na rumuńskiej scenie politycznej, która otwarcie opowiada się za współpracą z Rosją i chętnie powtarza jej narracje na temat wojny w Ukrainie, sytuacji międzynarodowej, ale także – wewnątrz Rumunii. Eksperci nie boją się nazywać tej formacji, ale przede wszystkim jej liderki, która jest jej główną siłą napędową, formacją szowinistyczną. Paliwem Sosoaki jest ekscentryczny protest przeciwko wszystkiemu, co jest uznane za normę polityczną, skandale i happeningi, niepodporządkowanie się żadnym regułom i głośne ubliżanie wszystkim. Liderka S.O.S. prezentuje poglądy antyunijne i antynatowskie, zaś szeroko pojętemu Zachodowi zarzuca antyrumuńskie zmowy i spiski. Jest otwarcie antyukraińska, a w parlamencie wystąpiła z projektem ustawy o aneksji części terytorium Ukrainy. Jest kochana przez rosyjskie media , a po wybuchu wojny poszła do rosyjskiej ambasady, by rozmawiać o neutralnym statusie Rumunii wobec rosyjskiej agresji. Sosoaca nie została dopuszczona do wyborów prezydenckich przez Sąd Konstytucyjny z powodu „podważania zasad konstytucyjnych”. Ten krok może paradoksalnie pomóc jej partii w wyborach do parlamentu, biorąc pod uwagę rosnącą popularność sił radykalnych i antysystemowych.

Szanse na wejście do parlamentu ma także radykalnie prawicowa Partia Ludzi Młodych (POT), założona przez kolejną byłą członkinię AUR Anemarię Gavrilę w 2023 r. Dotychczas poza istotnymi pozycjami w sondażach, partia ta pojawiła się tuż pod progiem wyborczym (z wynikiem 4,6 proc.) w czwartkowym badaniu. Jest to wynik poparcia, które formacja ta zadeklarowała dla zwycięzcy I tury wyborów prezydenckich, nie posiadającego własnej partii Calina Georgescu.

1 grudnia 2024 roku Rumuni wybiorą przyszły parlament - Izbę Deputowanych i Senat, w głosowaniu, w którym weźmie udział 31 partii i sojuszy politycznych oraz 19 organizacji mniejszości narodowych. Diaspora ma na głosowanie dwa dni - sobotę i niedzielę.

W rumuńskim systemie politycznym liczba deputowanych i senatorów, jest określana na podstawie specjalnych przeliczników reprezentacji i skorelowana z liczbą ludności. Obecnie rumuński parlament składa się ze 136 senatorów i 329 posłów. W nowo wybranym zgromadzeniu będzie 136 senatorów i 330 posłów.

Justyna Prus (PAP)

just/ wr/ know/