Müller w piątek w rozmowie w Programie Trzecim Polskiego Radia został zapytany o wypowiedzi polityków opozycji o niszczeniu dokumentów w instytucjach rządowych w obliczy możliwej zmiany rządu - m.in. polityka Lewicy Krzysztofa Gawkowskiego, który powiedział w rozmowie z RMF, że ma informacje, że w MON i wojsku "rozpoczął się jakiś niebezpieczny proces niszczenia dokumentów". "Dochodzą też do mnie informacje, że w Ministerstwie Sprawiedliwości zaczęły się jakieś ruchy dotyczące czyszczenia archiwum i tego, co zostało wyprowadzone z prokuratur regionalnych do Prokuratury Krajowej" - mówił również Gawkowski.
"Jest ewidencja dokumentów, w szczególności dokumentów niejawnych; każdy z tych dokumentów ma własny, osobny numer i nie da się w taki sposób, jak ci panowie opowiadają - chyba widzieli to w filmach - kasować tych dokumentów, które są depozytowane w różnego typu repozytoriach. Tak samo dokumenty elektroniczne w ministerstwach, są ewidencjonowane w tzw. EZD (system elektronicznego zarządzania dokumentacją - PAP) i innych systemach elektronicznych" - odparł rzecznik rządu. Jak dodał, niektóre dokument prowadzone są tylko w formie papierowej, ale "ewidencjonowane są tak, by nie dało się ich usunąć z akt".
"Jest oznaczenie dokumentu, że został stworzony, czego dotyczył itd." - podkreślił Müller. "Być może poseł Gawkowski czy inni naoglądali się trochę filmów i teraz próbują tę rzeczywistość filmową przenieść do realnej rzeczywistości. Mogę tylko się uśmiechnąć, bo takie rzeczy po prostu nie mają miejsca" - ocenił.(PAP)
autor: Mikołaj Małecki
gn/