"Niestety, "New York Times" rozpowszechnia narrację rosyjskiej propagandy, która nie ma potwierdzenia w rzeczywistości" – oświadczył rzecznik.
Wcześniej amerykański dziennik "NYT" powiadomił, że podczas chaotycznego odwrotu z Awdijiwki do rosyjskiej niewoli mogły trafić setki ukraińskich żołnierzy. W ocenie dziennika straty te mogą być ciosem dla i tak słabnącego morale Ukraińców.
"Na etapie końcowym operacji w Awdijiwce, pod presją przeważających sił przeciwnika, pewna liczba ukraińskich żołnierzy trafiła do niewoli. Na razie operujemy pojęciem: "z pewną liczbą nie ma łączności" – wyjaśnił Łychowij.
Wojskowy wytłumaczył, że spowodowane jest to tym, iż po jakimś czasie żołnierze, których uważano za zaginionych, zgłosili się do ukraińskiego dowództwa ze szpitali i innych miejsc, gdzie znaleźli się po odwrocie.
"Rosja tymczasem kontynuuje swoją agresję także w sferze informacyjnej, stosując nie tylko "mięso armatnie", bomby i pociski, lecz także fake newsy. Oświadczenia rosyjskiej propagandy o setkach i tysiącach jeńców są niczym nie potwierdzoną informacją" – oznajmił Łychowij.
"Tysiące jeńców to nie igła w stogu siana. Gdyby Rosjanie naprawdę pojmali taką liczbę żołnierzy i oficerów, to z pewnością pokazaliby ich na nagraniach, jak to było w (zakładach) Azowstal w Mariupolu. Jeńcy są, ale ich liczba na pewno nie jest liczona w setkach" – zapewnił.
Łychowij oświadczył, że Ukraina będzie walczyła o uwolnienie każdego żołnierza. "Zaznaczę jednocześnie, że ukraińskie wojska na ostatnim etapie operacji w Awdijiwce również wzięły do niewoli rosyjskich okupantów" – dodał Łychowij.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
sma/