Rzeszów. Po tygodniu od zakończenia dezynfekcji wodociągów sanepid pobierze próbki wody

2023-08-29 07:04 aktualizacja: 2023-08-29, 12:56
W dalszym ciągu trwa poszukiwanie źródła zanieczyszczenia. Fot. Freepic.com (zdjęcie ilustracyjne)
W dalszym ciągu trwa poszukiwanie źródła zanieczyszczenia. Fot. Freepic.com (zdjęcie ilustracyjne)
Przez weekend trwała prewencyjna dezynfekcja sieci wodociągowej w Rzeszowie. Po siedmiu dniach sanepid pobierze kontrolne próbki wody, aby sprawdzić m.in. czy działania te unieszkodliwiły legionellę – przekazał PAP Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny Adam Sidor. Jak dodał, wyniki badań będą znane po kolejnych 10 dniach.

Przeprowadzona w weekend prewencyjna dezynfekcja sieci wodociągów w Rzeszowie polegała na wprowadzeniu do wody 20 razy większej dawki chloru niż normalnie obowiązuje. Z raportu MPWiK wynika, że w punktach pomiaru zanotowano odpowiednio zwiększone dawki chloru – informował ratusz.

"Będziemy pobierać próbki wody pod kilkoma parametrami, nie tylko pod kątem legionelli, ale też pod kątem spełnienia wymogów fizyko-chemicznych i mikrobiologicznych wody do spożycia, ale trzeba odczekać tydzień” – wyjaśnił w rozmowie z PAP szef podkarpackiego Sanepidu Adam Sidor.

Dopytywany o czas oczekiwania na pobór próbek po dezynfekcji uściślił, że takie są procedury i konieczne jest odczekanie tygodnia.

Próbki zostaną pobrane w tych samych punktach poboru, w których były pobrane wcześniej. Chodzi o porównanie wyników próbek przed dezynfekcją i po jej przeprowadzeniu.

Podkreślił także, że czas oczekiwania na wyniki badań w kierunku Legionella pneumophila od pobrania próbek trwa do 10 dni.

Dezynfekcja rzeszowskich wodociągów

Prewencyjna dezynfekcja rzeszowskich wodociągów rozpoczęła się w sobotę, 26 sierpnia. Tego dnia Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zwiększyło 20-krotnie dawkę chloru jako dezynfektantu do wody wodociągowej. Jego dawka standardowa wynosi 0,3 miligrama na decymetr sześcienny. Natomiast w związku z profilaktycznym płukaniem sieci jego dawka została zwiększona do 6 miligramów na decymetr sześc. Dzień później, w niedzielę 27 sierpnia, nastąpiło płukanie sieci, które polegało na otwarciu spustów wody na hydrantach, zlokalizowanych na końcówkach sieci, co spowodowało wypływ wody. Jej jakość była kontrolowana na miejscu.

Jak informował Artur Gernand z kancelarii prezydenta Rzeszowa, raport MPWiK przedstawiony podczas poniedziałkowego posiedzenia sztabu kryzysowego w rzeszowskim ratuszu, potwierdził w punktach pomiaru odpowiednio zwiększone dawki chloru.

"Badanie sieci wykazało, że chlor dotarł do każdej części wodociągowej sieci. Zapach chloru w wodzie może utrzymywać się jeszcze do połowy tego tygodnia, dlatego też zalecane jest przez najbliższe kilka dni spożywanie wody po przegotowaniu" – dodał Gernand

Inspektor sanitarny: nie znamy jeszcze źródła zakażenia legionellą

Źródło zakażenia bakterią Legionella pneumophila nie jest na razie znane. Ma je wskazać prowadzone przez sanepid dochodzenie epidemiologiczne – przypomniał w rozmowie z PAP Adam Sidor, pytany, co spowodowało nagłe zakażenie bakterią tylu osób. "To jest właśnie przedmiotem dochodzenia. Nie jestem w tej chwili w stanie odpowiedzieć, co się mogło stać" – zaznaczył.

Podkarpacki inspektor sanitarny dopytywany o czynniki wywołujące taki "nagły wyrzut bakterii", powiedział, że jest ich bardzo wiele.

"Począwszy od pogody, wilgotności powietrza, ilości pobieranej wody, struktury demograficznej, jakości sieci wodociągowych, eskpozycji mieszkania, nawyków higienicznych, w tym higieny samych pomieszczeń w sensie wietrzenia, jakość samej wody" - wymieniał.

Dodał, że jest tak wiele czynników, które mogą wpłynąć na źródło zakażenia, że dochodzenie epidemiologiczne musi potrwać, "a przede wszystkim badania środowiskowe".

"Im więcej ich będzie, tym będzie lepiej. Do tego powiązane z nimi przypadki, w których porównanych będzie kilka wspólnych cech, które scharakteryzują dane grupy narażenia. Ponadto jeszcze opinie ekspertów. I dopiero wtedy będziemy wyciągać wnioski" – wyjaśnił.

Podkarpacki Sanepid przedstawił w poniedziałek wyniki badań pierwszych 9 próbek wody pobranych w dniu 18 sierpnia 2023 r. na terenie Rzeszowa i gmin sąsiednich. "Z 9 próbek cztery próbki był zanieczyszczone bakteriami legionelli. Dwie próbki na poziomie określanym jako wysoki, czyli ponad 2,3 tys. jednostek tworzących kolonie - jest to taki poziom, gdzie istnieje ryzyko zakażenia już poprzez używanie prysznica. Jedna próbka zanieczyszczona była bakteriami na poziomie średnim i w jednej potwierdzono jednostki tworzące kolonie" – informował podkarpacki Inspektor Sanitarny.

Zdaniem Sidora kolejne dni będą decydujące, jeśli chodzi o wskazanie źródła zakażenia.

Na czwartek sanepid planuje kolejną konferencję prasową. (PAP)

Autorka: Agnieszka Pipała

mmi/