W wydanym jednomyślnie wyroku dziewiątka sędziów uznała, że 14. poprawka do konstytucji Stanów Zjednoczonych pozwala władzom stanowym dyskwalifikować kandydatów ubiegających się o urzędy stanowe, lecz nie federalne. Sędziowie przekonywali, że w przeciwnym wypadku mogłoby to doprowadzić do chaotycznego stanu "patchworkowego".
Wyrok jest odpowiedzią na skargę na decyzję Sądu Najwyższego Kolorado, który zdyskwalifikował Trumpa z udziału w republikańskich prawyborach prezydenckich, powołując się na 14. poprawkę, zabraniającą sprawowania urzędu osobie, która "złożyła przysięgę na konstytucję Stanów Zjednoczonych, a następnie wzięła udział w powstaniu lub buncie przeciwko niej". Sąd w Kolorado uznał, że udziałem w powstaniu było zachęcanie przez Trumpa swoich zwolenników do ruszenia na Kapitol 6 stycznia 2021 r.
Sąd Najwyższy nie rozstrzygnął tego, czy działania byłego prezydenta były w istocie udziałem w powstaniu, zdecydował jednak, że decyzja o tym - i o ewentualnej dyskwalifikacji kandydata - należy do Kongresu Stanów Zjednoczonych.
Ta część wyroku, tworząca prawnie wiążący precedens wyznaczający przyszłą procedurę, została poparta przez piątkę konserwatywnych sędziów, przy sprzeciwie trzech liberalnych sędzi: Eleny Kagan, Sonii Sotomayor i Kentanji Brown Jackson, które napisały zdanie odrębne w sprawie, krytykując decyzję większości.
"Większość ogłasza, że do dyskwalifikacji za powstanie może dojść tylko, jeśli Kongres uchwali konkretną legislację (...). Robiąc to, zamyka drzwi dla innych potencjalnych środków federalnej egzekucji prawa" - napisały.
Zarzuciły też swoim kolegom, że swoją decyzją starają się ochronić "wszystkich oskarżanych buntowników przed przyszłym podważaniem pełnienia przez nich urzędów federalnych".
W praktyce wyrok odwraca decyzję sądu w Kolorado oraz władz w Illinois i New Hampshire o wykluczeniu Trumpa z prawyborów. Wyklucza też praktycznie możliwość eliminacji Trumpa z wyborów nawet w przypadku skazania go za próby podważenia wyniku wyborów prezydenckich, które wygrał Joe Biden.
"Wielkie zwycięstwo dla Ameryki!!!" - skomentował decyzję Donald Trump na swoim portalu społecznościowym TRUTH Social.
Z Waszyngtonu Oskar Górzynski (PAP)
kno/