Sąd odmówił zwolnienia za kaucją Seanowi „Diddy'emu” Combsowi. Artystę oskarżono o seksualne wykorzystywanie kobiet

2024-11-28 06:42 aktualizacja: 2024-11-28, 09:15
Sean "Diddy" Combs. Fot. PAP/EPA/ERIK S. LESSER
Sean "Diddy" Combs. Fot. PAP/EPA/ERIK S. LESSER
Nowojorski sąd odmówił potentatowi muzycznemu Seanowi „Diddy'emu” Combsowi zwolnienia za kaucją, powołując się na dowody manipulowania świadkami i próby zabronionego komunikowania się z trzecimi osobami podczas pobytu w więzieniu - poinformowały amerykańskie media.

Diddy Combs, znany również jako Sean "Diddy" Combs, to amerykański producent muzyczny, raper, przedsiębiorca i właściciel wytwórni muzycznych. Był zaangażowany w wiele projektów związanych z muzyką, m.in. z grupą Bad Boy Records. Odnosił też sukcesy w innych branżach, takich jak moda, alkohol czy media.

55-letniemu mężczyźnie postawiono zarzuty handlu ludźmi w celach seksualnych. Stoi w obliczu oskarżenia o wykorzystywanie seksualne przez całe lata kobiet przy pomocy współpracowników. Nie przyznał się do winy. Twierdził, że relacje z kobietami były dobrowolne.

W opinii federalnego sędziego okręgowego, Aruna Subramaniana, Combs stanowi poważne zagrożenie dla społeczności. Jego zdaniem żadne warunki zwolnienia za kaucją nie mogą wystarczająco chronić społeczeństwa.

Według prokuratorów Combs próbował wpływać na potencjalnych przysięgłych i świadków za pośrednictwem kampanii w mediach społecznościowych i kontaktów z osobami trzecimi. Twierdzą również, że naruszył regulamin więzienia, wykorzystując numery telefonów innych więźniów, którym płacił za możliwość nieautoryzowanych rozmów.

W trakcie przesłuchań prawnicy potentata hiphopowego argumentowali, że zaproponowany przez nich pakiet kaucji w wysokości 50 mln dolarów wystarczy, aby Combs nie uciekł, nie próbował zastraszać potencjalnych świadków procesu i przestrzegał wszelkich warunków zwolnienia.

Sędzia uznał jednak, że nawet najsurowsza forma aresztu domowego nie wystarczy, aby powstrzymać Combsa przed dalszymi naruszeniami prawa.

Jak pisze agencja AP, apelacja Combsa z wnioskiem o zwolnienie za kaucją jest obecnie zawieszona, dopóki nie zostanie rozpatrzony ten wniosek. W przypadku skazania, Combs może trafić do więzienia na wiele lat. Jego rozprawa jest zaplanowana na przyszły rok. Był on już wcześniej kilkakrotnie oskarżany o różne przestępstwa. W większości przypadków nie doszło do jego skazania.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

ad/ san/kgr