Sąd zwolnił z aresztu jednego z podejrzanych w sprawie RARS
Katowicki sąd okręgowy zdecydował w środę o zwolnieniu z aresztu jednego z podejrzanych w sprawie Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS) – podał jego obrońca. Jak ustaliła PAP, chodzi o Marka W., męża byłej dyrektor biura prezesa Rady Ministrów Anny W.

W sprawie Marka W. sąd I instancji zdecydował, że będzie mógł wyjść na wolność po wpłaceniu kaucji. Zażalenia prokuratury na tę decyzję nie uwzględnił sąd okręgowy.
Informację o decyzji sądu przekazał na platformie X obrońca podejrzanego mec. Krzysztof Wąsowski. „Podobno dzisiaj głośno o tzw. aferze w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych to od siebie dodam, że dosłownie przed chwilą Sąd Okręgowy w Katowicach uchylił (prawomocnie!) areszt dla jednego z moich Mandantów... jak podkreślił sędzia referent 'zadecydowały względy merytoryczne' (a względy humanitarne – o nich będę informował w stosownym czasie – stanowiły jedynie 'dodatkowy element') (pisownia oryginalna - PAP)” - napisał adwokat.
Podobno dzisiaj głośno o tzw. aferze Rządowej Agenecji Rezerw Strategicznych to od siebie dodam, że⬇️
— Krzysztof A Wąsowski (@KaW1944) February 19, 2025
dosłownie przed chwilą Sąd Okręgowy w Katowicach uchylił (prawomocnie!) areszt dla jednego z moich Mandantów... jak podkreślił sędzia referent "zadecydowały względy…
Jak ustaliła PAP w prokuraturze, środowa decyzja dotyczy Marka W. Było on jedną z trzech osób zatrzymanych w styczniu br. przez CBA na polecenie śląskiego wydziału Prokuratury Krajowej, która prowadzi śledztwo w sprawie nieprawidłowości w RARS. CBA zatrzymało wtedy także jego żonę - Annę W., która była dyrektor biura prezesa Rady Ministrów w czasach, gdy premierem był Mateusz Morawiecki, a także właściciela agencji PR Pawła K.
Sąd uwzględnił wówczas wniosek o aresztowanie na trzy miesiące Anny W. i Pawła K. Z kolei w przypadku Marka W. zdecydował, że będzie on mógł wyjść na wolność po wpłaceniu 200 tys. zł poręczenia majątkowego. Prokurator, który uczestniczył w posiedzeniu aresztowym złożył sprzeciw od tej decyzji. Złożonego później zażalenia prokuratury nie uwzględnił w środę sąd okręgowy. Jak dowiedziała się PAP, w imieniu podejrzanego już wcześniej przelano wymaganą kwotę poręczenia.
Trojgu zatrzymanych pod koniec stycznia PK przedstawiła łącznie sześć zarzutów. Annie W. i Pawłowi K. przedstawił zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, za co może grozić do 12 lat więzienia. Ponadto Paweł K. usłyszał zarzuty powoływania się na wpływy w instytucji publicznej i podjęcia się pośrednictwa w załatwieniu sprawy w postaci udzielenia zamówień publicznych na dostawę maseczek chirurgicznych. „W zamian za to żądał udzielenia korzyści majątkowej w jednym postępowaniu powyżej 600 tys. zł. W drugim natomiast kwoty ponad 1 mln 600 tys. zł” - informowała prokuratura.
Anna W., prócz zarzutu udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, usłyszała zarzut przyjęcia korzyści majątkowej w kwocie 3,5 mln zł w zamian za wpływanie na udzielenie zamówienia publicznego na dostawę agregatów prądotwórczych. Według śledczych, Anna W. żądała korzyści majątkowej w kwocie 5 mln zł, natomiast uzyskała 3,5 mln zł.
Zwolniony w środę z aresztu Marek W. usłyszał natomiast zarzut udzielenia pomocy Annie W. w przyjęciu korzyści majątkowej. Jak podawała prokuratura, jego rola dotyczyła „ustalenia miejsca odebrania kwoty korzyści majątkowej, jak również terminu i sposobu przekazania”. Prokuratura potwierdziła, że osobą, która wręczała łapówkę miał być twórca marki Red is Bad Paweł S. i dotyczy to zamówień publicznych, w których był on oferentem.
Śledztwo ws. nieprawidłowości w działalności RARS śląski pion PK prowadzi od 12 kwietnia 2024 r. Wszczęto je 1 grudnia 2023 r. w Prokuraturze Regionalnej w Warszawie i powierzono do prowadzenia CBA, Mazowieckiemu Urzędowi Celno-Skarbowemu i Biuru Spraw Wewnętrznych Policji.
Podstawą wszczęcia postępowania były materiały zgromadzone przez CBA i dwa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstw złożone przez Generalnego Inspektora Informacji Finansowej. Według PK zgromadzony materiał dowodowy uzasadnia podejrzenie, że przy wykonywaniu zadań w RARS dopuszczono się nadużyć obejmujących przepisy pozwalające Agencji na pominięcie procedur określonych Prawem zamówień publicznych.
Śledczy zgromadzili obszerną dokumentację z działalności RARS, przeprowadzili oględziny zawartości nośników zabezpieczonych w sprawie, poddali oględzinom ponad 30 historii rachunków bankowych i przesłuchali ponad 50 świadków. Pozyskali również raport z audytu wewnętrznego przeprowadzonego w RARS i raport z dochodzenia przeprowadzonego w Agencji przez Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF).
"11 stycznia 2023 r. Rządowa Agencja Rezerw Strategicznych reprezentowana przez ówczesnego jej prezesa Michała K. podpisała bowiem umowę z Komisją Europejską o dofinansowanie projektu dotyczącego zakupu agregatów prądotwórczych dla potrzeb Ukrainy. Raport OLAF stwierdził nieprawidłowości w wydatkowaniu środków z tego grantu unijnego i wskazał, że jego szacunkowa wartość wyniosła 91 972 360,00 euro" – podała Prokuratura Krajowa.
Do tej pory w śledztwie przedstawiono łącznie 21 zarzutów ośmiu osobom w tym b. prezesowi RARS Michałowi K., trzem innym urzędnikom Agencji, a także Pawłowi S. Zarzuty dotyczą w szczególności udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych, prania brudnych pieniędzy i powoływania się na wpływy w instytucji publicznej. Obejmują też nieprawidłowości w wydatkowaniu przez Agencję nie mniej niż 340 mln zł.
Jednym z aresztowanych w tej sprawie jest Paweł S. W śląskim wydziale PK w Katowicach usłyszał on zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, współdziałania w przekroczeniu uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych reprezentujących RARS oraz prania brudnych pieniędzy.
Wobec zatrzymanego w Wielkiej Brytanii b. szefa RARS Michała K. toczy się w tym kraju postępowanie ekstradycyjne. Pod koniec stycznia brytyjski sąd zdecydował o zwolnieniu go z tamtejszego aresztu za kaucją. 10 lutego sąd w Londynie poinformował, że wpłynęła cała kwota kaucji. Po wyjściu z aresztu b. szef RARS oświadczył, że jest niewinny i zadeklarował chęć powrotu do Polski.
OLAF poinformował we wtorek o wynikach śledztwa w sprawie nadużyć przy zakupie generatorów dla Ukrainy przez RARS. Dochodzenie wykazało zawyżanie cen, brak konkurencji i nienależne korzyści przyznane niektórym wykonawcom. Według urzędu niektórzy wykonawcy pobierali od RARS nawet o 40 proc. więcej pieniędzy, niż wynosiły koszty zakupu. OLAF zalecił odzyskanie ponad 91 mln euro. Projekt był finansowany ze środków UE.(PAP)
kon/ agz/ grg/