Sandra Drzymalska: mogłabym nie dostać się na studia aktorskie, gdyby nie wsparcie, które dostałam od mamy

2024-10-01 14:29 aktualizacja: 2024-10-02, 16:52
Aktorka Sandra Drzymalska. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Aktorka Sandra Drzymalska. Fot. PAP/Radek Pietruszka
Na ostatnim festiwalu filmowym w Gdyni Sandra Drzymalska otrzymała nagrodę za pierwszoplanową rolę kobiecą. W ten sposób doceniono jej kreację w filmie „Biała odwaga”. Być może w ogóle nie byłaby aktorką, gdyby na początku jej artystycznej drogi nie otrzymała wsparcia od swojej mamy. To ona „wsadziła ją do pociągu” do Krakowa, gdy Sandra bała się przystąpić do drugiego etapu egzaminów do Akademii Sztuk Teatralnych w Krakowie – aktorka wspomina w rozmowie z PAP Life.

Sandra Drzymalska pochodzi z rodziny, która nie miała nic wspólnego z aktorstwem. Jej mama jest pielęgniarką, a tata mechanikiem samochodowym. „Myślę, że paradoksalnie to, że nie mieli nic wspólnego z artystycznym środowiskiem i nie wiedzieli, z czym wiąże się wykonywanie tego zawodu, nie musiałam im udowadniać, że tego bardzo chcę. Moi rodzice spełniają się w swoich zawodach. Mama zawsze chciała być pielęgniarką, a tata zajmować się samochodami, więc oni podążali za swoimi marzeniami. Widzieli, że aktorstwo jest dla mnie bardzo ważne. Od dziecka brałam udział w przedstawieniach, jakiś konkursach recytatorskich. Mam wrażenie, że moja mama chyba bardziej niż ja sama czuła, że to jest moja droga” – powiedziała artystka PAP Life.

Wsparcie mamy okazało się bezcenne podczas egzaminów na studia aktorskie. „Kiedy dostałam się do drugiego etapu egzaminów, dopadł mnie spory lęk. Powiedziałam, że nie ma opcji, żebym jechała do Krakowa, bo na pewno nie zdam i generalnie to wszystko nie ma sensu. A mama po prostu wsadziła mnie w pociąg i powiedziała: 'Musisz pojechać, bo jeżeli nie pojedziesz, nie spróbujesz, to będziesz żałować do końca życia'. Więc pojechałam, spróbowałam i w jakiś sposób także dzięki niej do tej szkoły się dostałam” – wspomina słynna wejherowianka.

Kończąc wątek wpływu swojej rodziny na jej karierę, dodała: „Faktycznie więc tego wsparcia dostałam w domu bardzo dużo i to był dla mnie ogromny komfort. Ale chociaż w mojej rodzinie nikt nie miał czysto artystycznego zawodu, to osobą, która miała na mnie wpływ, była babcia Renia. Była niesamowicie kreatywną krawcową, sama projektowała ubrania, uczyła mnie szyć. Miała niesamowitą wrażliwość, jakiś artystyczny rodzaj postrzegania rzeczywistości, który chyba po niej odziedziczyłam”.

Kolejnym filmem po „Białej odwadze”, w którym zobaczymy Drzymalską, jest biograficzny obraz „Simona Kossak”. Portretuje w nim tytułową biolożkę, wywodzącą się ze znamienitej malarskiej rodziny, która postanowiła zamieszkać w Puszczy Białowieskiej. Film ten zadebiutuje w kinach 22 listopada.

ag/ grg/