Przedstawiciele klubów parlamentarnych rozmawiali w środę podczas spotkania w Sejmie o podziale miejsc na sali plenarnej oraz o podziale pomieszczeń w głównym gmachu.
Sawicki pytany o to, czy była wojna - kto gdzie siedzi, odpowiedział: "Od wielu lat uczestniczę w tych rozmowach, ustaleniach, oczywiście każdy ma zawsze ambicje, żeby trochę więcej, żeby w trochę lepszym miejscu, żeby bardziej prestiżowo - to jest rzecz normalna".
"Nie ma już problemów z kwestią rozmieszczenia posłów na sali, już kluby się dogadały" - zapewnił Sawicki.
Na pytanie o to, czy Konfederacja też się dogadała, bo był problem, że oni chcieli siedzieć bardziej na prawo, odpowiedział: "Tak. Cztery lata temu nie chcieli, teraz chcieli, ale porozumieli się z PiS-em, będą między nami a PiS-em na sali sejmowej" - przekazał. (PAP)
Autorka: Katarzyna Krzykowska
kgr/