Sebastian Kaleta: projekty uchwał o mediach publicznych i KRS są dowodem na chęć uzurpacji władzy koalicji Donalda Tuska

2023-12-19 12:59 aktualizacja: 2023-12-19, 16:19
Sebastian Kaleta, fot. PAP/Tomasz Gzell
Sebastian Kaleta, fot. PAP/Tomasz Gzell
Projektu uchwał o mediach publicznych i KRS "są dowodem na chęć uzurpacji władzy koalicji Donalda Tuska wbrew konstytucji, wbrew podziałowi kompetencji w państwie" - ocenił Sebastian Kaleta (PiS).

Politycy Suwerennej Polski podczas konferencji prasowej w Sejmie zarzucali obecnej większości parlamentarnej "ataki na polską konstytucję, na polski ustrój i na polską demokrację". Przykładami, o czym mówił europoseł Patryk Jaki, miałyby być m.in. uchwały, które nie są źródłem prawa, a także "rozbijanie kadencyjności różnych instytucji".

"Będziemy bronili demokracji, będziemy bronili ustroju polskiego państwa, będziemy bronili praworządności" - zapowiedział Patryk Jaki.

Były wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta podkreślał, że "uchwały Sejmu czy decyzje ministrów to nie są źródła prawa, jeśli nie ma wyraźnego umocowania do podejmowania takich rozstrzygnięć".

"Proponowane dzisiaj uchwały o Radzie Mediów Narodowych czy KRS są dowodem na chęć uzurpacji władzy koalicji Tuska wbrew konstytucji, wbrew podziałowi kompetencji w państwie i te uchwały stanowić mogą jedynie opinie tych, którzy je wydają, a nie mogą stanowić źródeł prawa. Jest to atak na praworządność, atak na sądownictwo, atak na podstawę naszego ustroju" - wskazywał poseł.

We wtorek do Sejmu wpłynął poselski projekt uchwały ws. przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych: TVP, Polskiego Radia oraz PAP. Projekt wniosła grupa posłów KO, Polski 2050-TD, Lewicy, PSL-TD. W uchwale Sejm wzywa Skarb Państwa do podjęcia działań naprawczych w publicznej radiofonii i tv oraz PAP.

Ponadto we wtorek do Sejmu wpłynął też poselski projekt uchwały ws. usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego w kontekście pozycji ustrojowej oraz funkcji Krajowej Rady Sądownictwa w demokratycznym państwie prawnym. Chodzi o zmiany wprowadzone nowelizacją ustawy o KRS z 8 grudnia 2017 r., która zmieniła tryb wyboru sędziów-członków KRS; 15 sędziów - członków Rady wybiera Sejm, a nie jak wcześniej - środowiska sędziowskie. Projekt został złożony przez grupę posłów KO, PSL-TD, Polski 2050-TD oraz Lewicy.

Kaleta przypomniał też szef Ministerstwa Sprawiedliwości i prokurator generalny Adam Bodnar przekazał w piątek do uzgodnień międzyresortowych projekt zmian w rozporządzeniu – Regulamin urzędowania sądów powszechnych. W jego ocenie Bodnar pokazał, że "nie szanuje porządku prawnego naszego państwa" i zaczął urzędowanie od okólnika dla sędziów.

"Przez osiem lat byliśmy atakowani przez opozycję, że minister (sprawiedliwości Zbigniew) Ziobro proponuje ustawy, że prawo ma być takie, a nie inne, a Bodnar nie potrzebuje żadnych ustaw i pisze listy do sędziów, że mają orzekać tak, jak jemu się podoba" - stwierdził Kaleta.

Zdaniem posła Michała Wosia, działania Bodnara są "działaniami po bandzie, niezgodne z konstytucją, łamiące prawo".

"To pokazuje, co ekipa Tuska miała w głowie przez wszystkie te lata mówiąc o praworządności. Mieli w głowie politykę, emocje, spór polityczny. Dla nich prawo nie ma żadnego znaczenia, dla nich konstytucja nie ma żadnego znaczenia" - ocenił.

Patryk Jaki przypomniał też, że jego ugrupowanie - o czym mówili posłowie Suwerennej Polski w poniedziałek - chce debaty nad udzieleniem wotum nieufności wobec ministra sprawiedliwości.

W piątek minister Bodnar przekazał do uzgodnień międzyresortowych projekt zmian noweli Regulaminu urzędowania sądów powszechnych. Zgodnie z proponowanymi przepisami "wnioski o wyłączenie sędziego ze względu na sposób powołania go na urząd sędziowski nie będą rozpoznawane przez sędziów powołanych w tym samym trybie". Wskazano, że rozwiązanie to "uniemożliwi udział osób powołanych przez KRS ukształtowaną po 2017 r., w rozpatrywaniu tego typu wniosków". Sędziowie ci nie będą uwzględniani w przydzielaniu spraw przez System Losowego Przydziału Spraw.

Do projektowanych zmian negatywnie odniosła się w niedzielę pierwsza prezes SN Małgorzata Manowska.

"Najwyższe zaniepokojenie budzi fakt, że nowy szef MS rozpoczyna urzędowanie od przedkładania projektów, które zmierzają do pogwałcenia fundamentów porządku konstytucyjnego RP, w tym zasady trójpodziału władz i niezawisłości sędziów" - stwierdziła.

Łukasz Schreiber: za pomocą uchwały ws. mediów publicznych próbuje się przygotować grunt pod nielegalne działania

Za pomocą uchwały Sejmu ws. mediów publicznych próbuje się przygotować grunt pod nielegalne działania i zalegalizować je - powiedział w Sejmie Łukasz Schreiber (PiS). Uchwała wynika z niemożności znalezienia rozwiązania prawnego pozwalającego na zmiany władz w mediach publicznych - ocenił.

Na wtorkowym posiedzeniu Sejmu o godz. 14.30 ma zostać przeprowadzone pierwsze czytanie poselskiego projektu uchwały w sprawie przywrócenia ładu oraz bezstronności i rzetelności mediów publicznych oraz Polskiej Agencji Prasowej. Punkt został dodany do harmonogramu obrad po Prezydium Sejmu. Projekt wniosła grupa posłów KO, Polski 2050-TD, Lewicy, PSL-TD. Przedstawicielem wnioskodawców jest poseł KO Bogdan Zdrojewski.

Jak powiedział dziennikarzom Schreiber, "uchwała ma znamiona przygotowania do wielkiego skandalu".

"W związku z niemożnością znalezienia drogi prawnej, formalnej, zgodnej z Konstytucją próbuje się tą uchwałą Sejmu przygotować działania nielegalne, próbuje się je zalegalizować, a to jest dalej próba całkowicie nieudana. Nie można uchwałą Sejmu podważać ustaw, Konstytucji"  - ocenił poseł PiS.

W projekcie uchwały napisano, że Sejm wzywa Skarb Państwa reprezentowany przez organ właścicielski spółek publicznej radiofonii i telewizji oraz PAP do podjęcia działań naprawczych - napisano w poselskim projekcie uchwały. Sejm zobowiązuje się też do niezwłocznego przystąpienia do prac legislacyjnych zapewniających trwałe przywrócenie stanu zgodnego z konstytucją - dodano.

W uzasadnieniu do projektu napisano, że w okresie poprzednich dwóch kadencji Sejmu "publiczna radiofonia i telewizja oraz Polska Agencja Prasowa całkowicie utraciły swoją misję i rolę określoną przez prawo oraz społeczną potrzebę dostępu do rzetelnej, bezstronnej informacji i taki stan ma miejsce do dzisiaj".

"Stały się wyłącznie partyjnym nośnikiem przekazu realizującym w wyjątkowo jednoznaczny sposób propagandowe zadania na rzecz rządu i szeroko pojętego obozu władzy, atakując przy tym otwarcie i konsekwentnie opozycję oraz wszelkich przeciwników rządu, a tym samym uczestnicząc i angażując się otwarcie w zmaganiach politycznych po jednej ze stron sceny politycznej" - napisano.(PAP)

autor: Grzegorz Bruszewski

jc/