Sejm gotowy na pracę w sytuacji zagrożenia? Największe od 35 lat działania

2024-11-25 14:07 aktualizacja: 2024-11-25, 18:40
Budynek Sejmu Fot. PAP/Radek Pietruszka
Budynek Sejmu Fot. PAP/Radek Pietruszka
Prowadzimy obecnie w Sejmie największe od 35 lat pasywne i aktywne sprawdzenie bezpieczeństwa w budynku; w jednym z najważniejszych miejsc polskiej demokracji, gdzie w sytuacjach zagrożenia będzie się podejmować ważne decyzje - mówił w poniedziałek w Rzeszowie marszałek Sejmu Szymon Hołownia.

Szymon Hołownia, który wraz wicepremierem, szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem spotkał się w poniedziałek z żołnierzami 21. Brygady Strzelców Podhalańskich, podkreślił na briefingu prasowym, że "bardzo poważnie traktuje rolę" marszałka Sejmu, która została mu powierzona.

Zapewnił, że rola marszałka Sejmu "nie ogranicza się tylko i wyłącznie do naciskania przycisków na sali plenarnej oraz przerzucania bardzo ważnych państwowych papierów".

"Marszałek Sejmu ma w polskiej Konstytucji bardzo precyzyjnie opisane miejsce w sytuacji, która - przypomnijmy raz już się w Polsce wydarzyła - i nie daj Boże, żeby wydarzyła się kiedykolwiek jeszcze. Ale musimy być na to przygotowani" - mówił Hołownia nawiązując do sytuacji, kiedy druga osoba w państwie musi zastąpić głowę państwa.

"Mogę otwarcie powiedzieć, że w tej sprawie do tej pory nie zostało zrobione prawie nic. Jesteśmy pierwszym rozdaniem, można powiedzieć o moich współpracownikach w Kancelarii Sejmu, i pierwszym też rządowym zespołem, który ten problem widzi. I mamy tu bardzo dobrą współpracę z Biurem Bezpieczeństwa Narodowego" - podkreślił marszałek.

"Sejm w sytuacji W." Trwają sprawdzenia systemów bezpieczeństwa

"Tak, jak wspomniał pan minister obrony, prowadzimy obecnie w Sejmie największe od 35 lat pasywne i aktywne sprawdzenie bezpieczeństwa w budynku i procedur, wszystkiego, co wiąże się ze stanowieniem prawa, ale też i decyzją - a pamiętajcie państwo, że w sytuacji tzw. W, to Sejm przedłuża stany nadzwyczajne i musi być gotowy do pracy w bardzo różnych okolicznościach" - powiedział Hołownia.

Dziękował za wsparcie ze strony ministra obrony narodowej i ministra spraw wewnętrznych. Jak zaznaczył w zadaniach tych uczestniczą także Agencja Wywiadu i jednostka wojskowa GROM. Oraz "bardzo wielu innych aktorów, którzy pomagają doprowadzić do uzyskania pełnego stanu wiedzy o bezpieczeństwie jednego z najważniejszych miejsc serca polskiej demokracji, w której w sytuacjach zagrożenia, będzie się podejmować ważne decyzje" - zaznaczył.

Marszałek zwracał też uwagę, że zadaniem polityków nie jest straszenie ludzi zagrożeniem ani wojną, tylko "projektowanie rozwiązań, które dadzą poczucie, że niezależnie od tego, jak życie nas zaskoczy, jak zaskoczą nas różni, dziwni ludzie na scenie politycznej na świecie", to "jesteśmy gotowi na wszystko".

"I to poczucie gotowości i sprawdzenia daje nam z kolei poczucie bezpieczeństwa, które jest nam dzisiaj tak bardzo potrzebne, żeby iść dalej w stronę rozwoju. Nie będzie w Polsce bezpieczeństwa, jeśli nie będzie rozwoju" - dodał.

W późniejszej rozmowie z dziennikarzami Hołownia podkreślił, że dzisiaj potrzebujemy Polski, która będzie oparta na dwóch filarach: bezpieczeństwie i rozwoju".

Zwrócił uwagę, że poziom bezpieczeństwa Polski jest podwyższany m.in. poprzez zmiany różnych procedur i protokołów, a konsultacje z sojusznikami są prowadzone również na poziomie parlamentarnym. "Jestem przekonany, że dzisiaj jesteśmy dużo bardziej bezpieczniejsi niż byliśmy pięć czy dziesięć lat temu. Wojna na Ukrainie jednak zmieniła nasze postrzeganie świata" - powiedział marszałek Sejmu.

Jednocześnie dodał, że cały czas niepokojący jest "wskaźnik interwencji ze strony Białorusi przy pomocy bezzałogowych statków powietrznych".

"My w Sejmie też dzisiaj się zastanawiamy jak być gotowymi choćby na penetrację terenu Sejmu, Kancelarii Sejmu przy pomocy bezzałogowych statków powietrznych" - dodał.

Marszałek Sejmu był też pytany, "jak często będzie prowadził kampanię w jednostkach Wojska Polskiego, z wykorzystaniem Wojska Polskiego".

"Zapewniam, że dokąd będę marszałkiem Sejmu, będę odwiedzał jednostki wojskowe, będę odwiedzał różnego rodzaju urzędy, będę odwiedzał również prezydenta RP. Urzędnicy państwowi pełnią po prostu swoja funkcję, wypełniają swoje obowiązki i to jest naturalny proces w państwie" - powiedział marszałek Sejmu

"Tak, jesteśmy politykami, każdy z nas zawsze jest w kampanii, posłowie, którzy dzisiaj pełnią swoje funkcje, jeżeli coś robią, można im powiedzieć, że wykorzystują choćby osoby, które przychodzą do ich biur, albo jakieś inne okoliczności" - dodał Hołownia.

Zapewnił jednocześnie, że podczas jego konferencji prasowych czy konferencji prezesa PSL, wicepremiera Władysława Kosiniaka-Kamysza nie będzie żołnierzy stojących za ich plecami czy śmigłowców przelatujących w tle.

"Jestem mężem oficera Wojska Polskiego, wiem, co to znaczy mundur" - dodał Hołownia nawiązując do stanowiska swojej żony. "Ale wiem też, że dzisiaj w konstytucji RP pełnię określoną rolę, zastępcy zwierzchnika Sił Zbrojnych w sytuacji, w której nie będzie mógł, nie daj Boże, pełnić swojej funkcji" - dodał marszałek Sejmu. (PAP)

dk/ api/ kos/ par/ mar/