W opublikowanym w piątek wywiadzie dla hiszpańskiego dziennika “El Mundo” Holender wskazał na ryzyko wynikające z zakupu zaawansowanego wiekowo napastnika, jakim w lipcu 2022 r. był nabywany wówczas przez Barcelonę Lewandowski.
Koeman, który w przeszłości grał jako piłkarz i był trenerem Barcelony, potwierdził, że należał do grona osób sceptycznie nastawionych do zakupu “Lewego” do katalońskiej drużyny.
“Kiedy w klubie masz problemy finansowe, musisz dobrze analizować, jakich zawodników możesz kupić. Może lepiej byłoby podpisać kontrakt z piłkarzami mającymi przed sobą dłuższą karierę” - powiedział Ronald Koeman.
Zaznaczył, że zakup blisko 34-letniego wówczas polskiego napastnika “za 50 mln euro, łącznie z pensją” był z jego punktu widzenia “wątpliwy”.
“Rzadko zdarza się, aby zawodnik (...) w takim wieku poprawił swoje zarobki, kiedy najlepszy okres dla piłkarza to wiek pomiędzy 26. a 32. rokiem życia. Rzadko klub wydaje pieniądze na zawodników-weteranów, kiedy ich nie ma” - dodał Koeman.
Wyjaśnił, że jako trener "Barcy" chciałby mieć w swoich szeregach Lewandowskiego, ale za mniejsze pieniądze. Dodał, że ostatni sezon “Lewego” naznaczony był “trudnymi chwilami”.
“On (Lewandowski - PAP) nadal jest bramkostrzelny. Kiedy jednak nie grasz dobrze, to z łatwością cię krytykują, ale on wciąż jest ważny dla Barcelony oraz swojej reprezentacji” - powiedział holenderski szkoleniowiec, nazywając Lewandowskiego “przywódcą szatni” Barcy.
Koeman przyznał przed niedzielnym meczem w Euro przeciwko Polsce, że prowadzona przez niego kadra Holandii nie jest już tak silna, jak w 2023 r., kiedy obejmował posadę selekcjonera.
“Wówczas ta kadra miała mocny kręgosłup. Niestety, z różnych powodów straciliśmy tę siłę przez kontuzje, obniżkę formy… Mimo wszystko wciąż mamy wielką ekipę i młodych graczy, takich jak Xavi Simons” - dodał holenderski selekcjoner.
Holandia rozpocznie występ w grupie D piłkarskich ME od niedzielnego spotkania w Hamburgu przeciwko Polsce. Mecz rozpocznie się o 15.00.
Autor: Marcin Zatyka (PAP)
kgr/