Selekcjoner o porażce z Portugalią: za łatwo straciliśmy bramki

2024-10-13 07:57 aktualizacja: 2024-10-13, 13:39
Piłkarze reprezentacji Polski: Paweł Dawidowicz (L), Nicola Zalewski (2L) i Sebastian Szymański (3L) oraz Cristiano Ronaldo (2P) i Pedro Neto (P) z Portugalii w meczu grupy A1 Ligi Narodów na PGE Narodowym w Warszawie, fot. PAP/Leszek Szymański
Piłkarze reprezentacji Polski: Paweł Dawidowicz (L), Nicola Zalewski (2L) i Sebastian Szymański (3L) oraz Cristiano Ronaldo (2P) i Pedro Neto (P) z Portugalii w meczu grupy A1 Ligi Narodów na PGE Narodowym w Warszawie, fot. PAP/Leszek Szymański
Selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz po porażce w Warszawie z Portugalią 1:3 w meczu Ligi Narodów przyznał, że jego piłkarzom nie można odmówić zaangażowania, ale zabrakło nieco agresji. "Przede wszystkim jednak za łatwo straciliśmy bramki" - podkreślił.

"Dobrze zaczęliśmy, utrzymywaliśmy się przy piłce, ale później się wycofaliśmy, graliśmy za nisko, nie dochodziliśmy do pressingu. Nade wszystko za łatwo straciliśmy bramkę, a później drugą nie potrafiąc przerwać rajdu Rafaela Leao. W drugiej połowie podjęliśmy większe ryzyko, podeszliśmy wyżej, szkoda sytuacji tuż przed trzecią straconą bramką, nie widziałem tej sytuacji dobrze ani powtórek" - analizował spotkanie Probierz.

"To kolejna lekcja poglądowa, kolejny krok do budowania zespołu. Widać było zaangażowanie, ale byliśmy za mało agresywni. Portugalczycy potrafią grać piłką i z piłką, co dziś dobitnie pokazali" - dodał.

Probierz pozytywnie ocenił występ debiutantów - Maximilliana Oyedele i Michaela Ameyawa.

"Max pierwszą połowę miał solidną, może z wyjątkiem jednego błędu w środku, kiedy mógł przerwać akcję, po której straciliśmy drugiego gola. Ale był pod grą, szukał gry i myślę, że w przyszłości możemy mieć piłkarza, który będzie grał na tej pozycji. Michael dał dobrą zmianę, szukał pojedynków jeden na jeden, czego od niego wymagamy i uważam, że był to debiut na plus" - skomentował.

W sobotę minął rok od kiedy Probierz zadebiutował w roli selekcjonera drużyny narodowej.

"W porównaniu do meczu z Mołdawią, który graliśmy w Warszawie w połowie października, trzech piłkarzy dziś było na boisku. Szukamy, zmieniamy... Mamy wyselekcjonowanych zawodników, z piłką radzimy sobie coraz lepiej, ale szwankuje defensywa. Oczywiście, że jesteśmy niezadowoleni, że za łatwo tracimy bramki, ale szczególnie teraz, w Lidze Narodów, gramy z europejską czołówką" - powiedział trener.

"Gramy wysokim pressingiem, podejmujemy ryzyko, a do tego jesteśmy za szeroko ustawieni, więc tracimy bramki. Wiemy jednak nad czym musimy pracować, wiemy, w jakim kierunku zmierzamy. Gramy ofensywnie i tak dalej będziemy grać" - podsumował Probierz.

Była to druga porażka biało-czerwonych w obecnej edycji LN. We wrześniu wygrali w Glasgow ze Szkotami 3:1 oraz ulegli w Osijeku 0:1 Chorwatom, których we wtorek podejmą w Warszawie.

pp/ co/ sma/