Za przyjęciem nowelizacji głosowało 58 senatorów, przeciw było 30, nikt nie wstrzymał się od głosu.
Rządowa nowelizacja ustawy o KRS, którą Sejm uchwalił 12 kwietnia, zakłada, że 15 sędziów-członków KRS ma być wybieranych w wyborach bezpośrednich i w głosowaniu tajnym przez wszystkich sędziów w Polsce, a nie - jak jest po zmianie przepisów z grudnia 2017 r. - przez Sejm. Po wyborze nowych członków KRS obecni sędziowie-członkowie Rady mieliby stracić mandaty.
W ten sposób KRS - w zamierzeniu Ministerstwa Sprawiedliwości - ma stać się niezależna od władzy ustawodawczej, a ustawa w tej sprawie ma być jedną z fundamentalnych zmian przywracających w Polsce praworządność.
Nowela przewiduje, że prawo do kandydowania na członka KRS nie będzie przysługiwać sędziom (tzw. neosędziom), którzy nimi zostali po zmianie przepisów dotyczących KRS w 2017 r. Senat w czwartek jednomyślnie zaaprobował jednak poprawkę, zgodnie z którą bierne prawo wyborcze będzie przysługiwać wszystkim sędziom, niezależnie od tego, czy byli w KRS przed zmianą w 2017 r. czy po tej zmianie.
Senatorowie poparli też poprawkę (za było 56 senatorów, przeciw 30) zmierzającą do wprowadzenia zasady, według której sędziowie będą mieli więcej niż jeden głos w wyborach członków KRS. Poprawka zakłada, że głosujący na członków KRS sędzia będzie mógł poprzeć w sumie 11 kandydatów-sędziów: trzech z sądów rejonowych, dwóch z sądów okręgowych, dwóch z sądów apelacyjnych, po jednym z Sądu Najwyższego, NSA, wojewódzkich sądów administracyjnych i sądów wojskowych. Poprawka ta ma zapewnić większą reprezentatywność nowego składu KRS.
Zgodnie z nowelą, nad wyborem 15 sędziów-członków KRS ma czuwać PKW, która będzie odpowiedzialna za organizowanie wyborów, m.in. za weryfikację zgłoszeń czy drukowanie kart głosowania. W KRS mają być reprezentowani sędziowie wszystkich szczebli. Wybierani będą: jeden sędzia Sądu Najwyższego, dwóch sędziów sądów apelacyjnych, trzech sędziów sądów okręgowych, sześciu sędziów sądów rejonowych, jeden sędzia sądu wojskowego, jeden sędzia NSA oraz jeden sędzia wojewódzkiego sądu administracyjnego.
Senat opowiedział się też za poprawką (za było 58 senatorów, 30 przeciw), która ustanawia procedurę obsadzenia zwolnionego przez danego sędziego miejsca w KRS (np. wskutek śmierci lub zrzeczenia się z powodu choroby) przez tego sędziego, który w wyborach otrzymał kolejno największą liczbę głosów. Chodzi o to, by PKW nie musiała ponownie organizować wyborów uzupełniających.
Inna zaaprobowana przez Senat poprawka (za 58 senatorów, przeciw 30) dotyczy tworzonej przy KRS Rady Społecznej, która zgodnie z nowelą ma opiniować jej działania. W skład Rady Społecznej mają wchodzić przedstawiciele m.in. organizacji pozarządowych. Poprawka nakazuje, by KRS - jeśli nie uwzględni opinii Rady Społecznej - wskazała na okoliczności, które wpłynęły na rozstrzygnięcie KRS. Zmiana ta ma zapewnić większą kontrolę społeczną wobec KRS.
Podczas głosowania Senat nie poparł wniosku senatorów PiS o odrzucenie noweli o KRS (przeciw było 58 senatorów, za 30), a także jednej z poprawek PiS, która zachowałaby obecną czteroletnią kadencję KRS do 2026 r.
Obecnie nowelizacja ustawy o KRS trafi do dalszych prac w Sejmie.
Kwestia wyeliminowania biernego prawa wyborczego wobec tych sędziów, którzy zostali powołani po zmianach dotyczących KRS z grudnia 2017 r., była elementem sporu między Ministerstwem Sprawiedliwości a prezydentem Andrzej Dudą. W ocenie prezydenta, który w ostatnim czasie krytycznie oceniał zaproponowane przez MS zmiany przepisów, wszyscy sędziowie mają równy status. Poprawka senatorów ma być zatem zgodna z oczekiwaniem Andrzeja Dudy, żeby ustawa nie różnicowała sędziów na "starych" i "nowych". (PAP)
mar/