Do podpaleń wiat śmietnikowych dochodziło w Elblągu od kilku tygodni. Oficer prasowy elbląskiej policji nadkom. Krzysztof Nowacki powiedział PAP, że wiaty płonęły w jednej okolicy miasta, często za jednym razem podpalane były 2-3 wiaty.
"Po podpaleniu kontenera na śmieci przy ul. Broniewskiego policjantom udało się zabezpieczyć nagranie z monitoringu, na którym było widać kobietę. Ta sama osoba była widoczna na monitoringu zabezpieczonym po jednym z wcześniejszych pożarów" - poinformował Nowacki i dodał, że na podstawie tych nagrań kobietę zatrzymano.
W rozmowie z policjantami przyznała się do podpalenia 11 wiat. "Tłumaczyła, że robiła to na skutek emocji związanych z kłótnią z partnerem" - dodał policjant.
Sąd aresztował kobietę na trzy miesiące. Za podpalenia wiat grozi jej do 5 lat więzienia. (PAP)
Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska
mar/