Setki rolników na traktorach protestują w Atenach

2024-02-20 16:58 aktualizacja: 2024-02-20, 18:32
Protesty rolników w Grecji, fot. PAP/EPA/ANA-MPA/ARIS MARTAKOS
Protesty rolników w Grecji, fot. PAP/EPA/ANA-MPA/ARIS MARTAKOS
Rolnicy z całej Grecji zjechali się we wtorek traktorami do Aten, aby protestować przeciwko rosnącym kosztom produkcji rolniczej i zagranicznej konkurencji. Żądają także rządowej pomocy w związku z katastrofalnymi powodziami w tym kraju.

Przed południem dziesiątki traktorów zaparkowały przed siedzibą parlamentu. Potem, w miarę upływu czasu, dołączały do nich kolejne pojazdy rolnicze.

"Dzisiaj umarła hodowla zwierząt" – głosił baner umieszczony na jednym z traktorów z czarną trumną, przyczepioną z przodu ciągnika. "Bez produkcji rolnej nie ma przyszłości w Grecji" - napisano na innym.

Związki zawodowe greckich rolników od kilku tygodni prowadzą negocjacje z konserwatywnym rządem premiera Kyriakosa Micotakisa, ale twierdzą, że ogłoszone dotychczas środki nie są wystarczające, aby rozwiać ich obawy.

"Przyjeżdżamy teraz do Aten, aby walczyć o lepsze jutro" - zadeklarował jeden z rolników w rozmowie z agencją Reutera. "Wszystko jest bardzo drogie, benzyna, nawozy" - dodał.

"Polityka europejska to sznur na szyi. Jesteśmy tutaj, aby wyrazić solidarność z naszymi kolegami w Europie" – powiedział agencji AFP Manolis Karkadatsos, prezes stowarzyszeń rolniczych w Heraklionie na Krecie. "Jak to się dzieje, że sprzedajemy oliwę z oliwek po 4 euro za litr, a konsument kupuje ją w sklepie za 14 euro?" - zastanawiał się.

Jak powiadomił Reuters, oczekuje się, że na wiec zaplanowany w godzinach popołudniowych przybędą do Aten setki rolników na około 150 ciągnikach, a celem zgromadzenia będzie wywarcie presji na rząd.

"Ubiegły rok był katastrofalny dla rolników. Nie produkowaliśmy winogron, nie produkowaliśmy oliwy z oliwek. Wyprodukowaliśmy trochę bawełny, ale została ona kupiona od nas prawie za darmo" - mówił inny rolnik.

"Nasze problemy są takie same, jak gdzie indziej w Europie, ale tutaj, w Grecji, mamy małe gospodarstwa rolne. Koszty produkcji, szczególnie w przypadku nawozów i paliw, są ogromne" – wyjaśniał.

We wtorek rano kilkudziesięciu rolników przybyło łodzią do portu w Pireusie z Krety. Rolnicy mają przyjechać do stolicy także autobusami z innych obszarów Grecji.

W poniedziałek grecki rząd zapewniał, że jest skłonny rozważyć w przyszłości wprowadzenie bardziej trwałego programu ulg podatkowych, ale w tym roku nie ma możliwości fiskalnych na dalsze ustępstwa.

"Nie mamy nic więcej do zaoferowania" – mówił Micotakis w wywiadzie dla greckiej telewizji Star TV. "Myślę, że rolnicy zdają sobie z tego sprawę i doskonale wiedzą, że rząd prawdopodobnie wyszedł już poza ich oczekiwania, szczególnie w kwestii rachunków za energię" - dodał.

sma/