Sikorski: akcja atakowania polskiej granicy jest operacją rosyjską

2024-05-28 15:57 aktualizacja: 2024-05-28, 17:50
Radosław Sikorski Fot. PAP/Albert Zawada
Radosław Sikorski Fot. PAP/Albert Zawada
Szef MSZ Radosław Sikorski przekazał, że incydent na granicy polsko-białoruskiej był omawiany na posiedzeniu rządu. Ocenił, że akcja atakowania polskiej granicy jest operacją rosyjską, która ma na celu udzielenie pomocy skrajnym siłom w Unii Europejskiej.

We wtorek ok. godz. 4.30 doszło do ataku na żołnierza na polsko-białoruskiej granicy w okolicach Dubicz Cerkiewnych (Podlaskie). Pomocy udzieliła rannemu funkcjonariuszka Straży Granicznej, która została obrzucona kamieniami.

Sikorski wyraził we wtorek pełną solidarność ze zranionym żołnierzem i funkcjonariuszami Straży Granicznej. Minister podziękował im za ofiarną służbę.

Zaznaczył, że sprawa była omawiana na posiedzeniu rządu we wtorek.

"To jest operacja i to nie hybrydowa, tylko za tym stoi konkretne państwo - Federacja Rosyjska" - podkreślił. Dodał, że 90 proc. migrantów na granicy ma rosyjskie wizy; są oni celowo zachęcani czy rekrutowani w Afryce i Azji i sprowadzani do atakowania granicy UE.

Według Sikorskiego celem Putina jest udzielenie pomocy siłom skrajnym w UE, co "ma szczególny wymiar" w czasie kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego.

Szef polskiej dyplomacji podkreślił, że Polska bierze "poważnie" odpowiedzialność za zewnętrzną granicę strefy Schengen. "I to się nie zmieni" - dodał.

Zdaniem Sikorskiego korzystne dla Polski byłoby pokazać Putinowi i Łukaszence, że atakują nie tylko granicę Polski, ale Unii Europejskiej. Dlatego - jak mówił - obecność funkcjonariuszy z innych krajów unijnych na granicy z Białorusią byłaby dla Polski korzystna. (PAP)

kno/