Sikorski prosił członków KO na spotkaniu w Przysieku (woj. kujawsko-pomorskie) o głos na niego w przyszłym tygodniu w ramach prawyborów, które mają wyłonić kandydata na prezydenta.
"Głos każdego z państwa jest tak samo ważny jak głos ministra czy parlamentarzysty. To państwo musicie w swoim sumieniu podjąć tą arcyważną decyzję, kto wytrzyma ciśnienie kampanii, kto jest bardziej waleczny, kto jest bardziej pracowity, komu naprawdę zależy i kto ma większe szanse wygrać te wybory. Oczywiście i Rafał (Trzaskowski) będzie pracował na mnie i ja na Rafała z pełnym zaangażowaniem - w zależności od tego, kogo państwo wskażecie na kandydata w piątek" - ocenił Sikorski.
Jego zdaniem rolą prezydenta jest bycia zwierzchnikiem sił zbrojnych, a on jako były szef MON ma doświadczenie w tym obszarze.
"W dyplomacji czasem trzeba być lisem, a czasem trzeba być lwem" - mówił szef MSZ. Wskazywał, że on "umie iść w dyplomację", ale był także w stanie powiedzieć w oczy prezydentowi Ukrainy o jasnym polskim stanowisku w zakresie koniecznej zgody na ekshumacje ofiar rzezi wołyńskiej.
"Prezydent w Polsce nie jest szefem władzy wykonawczej, ale jeżeli ma autorytet, to może mieć duży wpływ na to, aby Polska się modernizowała, dokończyła skok w nowoczesność" - powiedział Sikorski.
Jego zdaniem Polska pod koniec dekady jest w stanie wejść do G20.
"To grupa, do której możemy wejść, jeżeli polski rząd nie będzie szukał konfliktu, będzie grał zespołowo w Unii Europejskiej, a polski prezydent będzie miał autorytet. Przyrzekam wam, że na rzecz tego będę pracował. Donald Tusk potrzebuje w Belwederze partnera. To ja pomagałem Donaldowi Tuskowi w powrocie do polskiej polityki. Byli tacy, którzy próbowali temu zapobiec. Zdecydujcie państwo, kto okazał się mieć lepszy instynkt politycznych" - podsumował Sikorski.
22 listopada w Koalicji Obywatelskiej odbędą się prawybory, które mają wyłonić kandydata KO w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Działacze będą wybierać pomiędzy prezydentem Warszawy, wiceszefem PO Rafałem Trzaskowskim, a szefem MSZ Radosławem Sikorskim. Wyniki będą podane następnego dnia, czyli w sobotę. Wyłoniony w głosowaniu kandydat KO na prezydenta ma 7 grudnia na Śląsku zaprezentować swój program.
Wybory prezydenckie odbędą się na wiosnę przyszłego roku. Andrzej Duda kończy drugą i ostatnią kadencję w sierpniu 2025 r. (PAP)
twi/ itm/ ep/