Sikorski był pytany w Fox News o ocenę sytuacji w Ukrainie i o to, czy zgadza się z dyrektorką Wywiadu Narodowego Avril Haines, że rosyjskie bombardowanie infrastruktury krytycznej ma na celu utrudnienie Ukrainie transportu wojsk i sprzętu oraz że wojna ta nie zakończy się wkrótce.
"Zgadzam się. W dodatku myślę, że Rosjanie starają się zrujnować ukraińską gospodarkę, by wywołać kolejną falę uchodźców. To są wszystko zabronione taktyki. To są zbrodnie wojenne" - powiedział.
Mówiąc o sytuacji na froncie, wskazał na "mieszany obraz", bo choć Rosjanie przejęli inicjatywę na lądzie, to Ukraina pokonała rosyjską Flotę Czarnomorską, co umożliwiło jej wznowienie eksportu zboża drogą morską. Dodał też, że Ukrainie udało się nie dopuścić do rosyjskiej dominacji w powietrzu, choć zaznaczył że niedobór rakiet do systemów Patriot umożliwił Rosjanom bombardowanie elektrowni, celów cywilnych i magazynów gazu.
Sikorski podziękował też prezydentowi Bidenowi i spikerowi Izby Reprezentantów Mike'owi Johnsonowi za przyjęcie nowego pakietu środków na pomoc Ukrainie, zaznaczając, że zrównuje on wydatki USA i Europy na ten cel.
"Mam tylko nadzieję, że sprzęt produkowany w Stanach Zjednoczonych trafi na front, by pomóc tym bohaterom bronić swój kraj" - dodał.
Pytany o zbliżający się w lipcu jubileuszowy szczyt NATO w Waszyngtonie, Sikorski podkreślił, że Polska jest liderem przewyższającym nawet USA, jeśli chodzi o wydatki obronne, i stara się mobilizować innych sojuszników do wypełnienia zobowiązań do wydatków na poziomie 2 proc. PKB.
"Nie wiemy, czy Putin się zatrzyma. Putin grozi innym krajom, jest zagrożeniem dla nas wszystkich. Przyszliśmy z pomocą Stanom Zjednoczonym, kiedy zostaliście zaatakowani 11 września. Sama Polska wysłała brygadę najpierw do Iraku, a potem do Afganistanu. Teraz potrzebujemy was w Europie Środkowej" - powiedział minister. Dodał też, że NATO powraca do swojej pierwotnej roli odstraszania Rosji.
"Wygraliśmy za pierwszym razem i myślę, że zrobimy to samo za drugim" - zapowiedział.
Niedzielny wywiad z prawicową telewizją informacyjną był ostatnim punktem trwającej od piątku wizyty Sikorskiego w Waszyngtonie. Podczas spotkania z polskimi dziennikarzami w niedzielę powiedział, że wybiera się do Fox News "na teren misyjny", w ramach starań o zapewnienie poparcia i dobre stosunki z USA niezależnie od opcji politycznych. W sobotę szef MSZ spotkał się m.in. z generałem Keithem Kellogiem, byłym doradcą ds. bezpieczeństwa narodowego wiceprezydenta USA, a dziś działaczem bliskiego Trumpowi ośrodka America First Policy Institute (AFPI). Odbył też spotkanie z nowo powołanym do tej roli dyrektorem Rady Bezpieczeństwa Narodowego ds. europejskich w Białym Domu Mike'iem Carpenterem oraz ekspertami think-tanku Institute for the Study of War (ISW).
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
kgr/