Sikorski: straż graniczna przyjmie wnioski uchodźcze od grup wrażliwych mimo restrykcji

2024-10-16 12:31 aktualizacja: 2024-10-16, 15:10
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. Fot. PAP/Tytus Żmijewski
Szef MSZ Radosław Sikorski zapewnił, że przyjęta przez rząd strategia migracyjna uwzględnia tzw. grupy wrażliwe. W przypadku czasowego, terytorialnego zawieszenia prawa do ubiegania się o azyl, strażnik graniczny będzie mógł przyjąć wniosek uchodźczy od osób z takich grup - podkreślił.

Minister spraw zagranicznych w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie po orędziu Andrzeja Dudy ocenił, że zarzuty prezydenta wobec strategii migracyjnej są wyjątkowo nietrafione. Sikorski podkreślił, że wbrew słowom głowy państwa nowe przepisy nie pozbawią prawa do azylu opozycjonistów białoruskich.

"Ograniczenie, jeśli chodzi o możliwość składania wniosków, ma być terytorialne, a więc rejon granicy, i czasowe, np. na 90 dni, a potem odnowienie za zgodą parlamentu. Nie ma ani jednego białoruskiego opozycjonisty, który by próbował z tymi watahami wysyłanymi przez Putina i Łukaszenkę przebijać się nielegalnie przez polską granicę" - oświadczył.

Sikorski przyznał, ze wśród cudzoziemców pojawiających się przy granicy polsko-białoruskiej są "biedni ludzie", dlatego przyjęta przez rząd regulacja będzie uwzględniała - na wniosek ministra sprawiedliwości Adama Bodnara - tzw. grupy wrażliwe.

"Grupy wrażliwe: matki z dziećmi, osoby, co do których można domniemywać, że były torturowane, czy inne tego typu uzasadnione wypadki, będą traktowane, w żargonie to się mówi, przesiewowo. To znaczy, strażnik graniczny będzie określał, że takie osoby będą mogły mimo wszystko złożyć ten wniosek. Ale nie uzbrojeni w maczugi, w maczety, w noże 'zbirowie'" - powiedział Sikorski.

Na uwagę, że zdanie odrębne do przyjętej przez rząd strategii migracyjnej złożyli ministrowie Lewicy, szef MSZ odparł, że oni - poza oczywistym jego zdaniem potwierdzeniem, że regulacja stoi w zgodzie z konstytucją - "chcieli zmiany tak naprawdę jednego słowa": z "zawieszenia" prawa do wnioskowania o azyl na "ograniczenie". "My chcemy być uczciwi. To znaczy - niektóre kategorie ludzi w niektórych obszarach i przez pewien ograniczony czas, te watahy przysłane nam przez Putina i Łukaszenkę nie będą mogły składać podania o azyl" - powiedział.

Rząd strategię migracyjną, która przewiduje m.in. możliwość czasowego zawieszenia przyjmowania wniosków o azyl w przypadku zagrożenia destabilizacją państwa, przyjął we wtorek. Prezydent Andrzej Duda w środę w Sejmie ocenił, że polityka migracyjna rządu Donalda Tuska nie przyczyni się do skutecznego uszczelnienia granicy przed napływem imigrantów. W orędziu Duda podkreślił, że taka strategia może uniemożliwić przedstawicielom białoruskiej opozycji politycznej uzyskanie schronienia w Polsce, co jego zdaniem stoi w sprzeczności z "polską tradycją wolności i solidarności".

agzi/ itm/ grg/