Skatowali mężczyznę, nakryli kocem i zostawili

2023-10-25 16:47 aktualizacja: 2023-10-25, 22:16
Zatrzymanie podejrzanego/zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Leszek Szymański
Zatrzymanie podejrzanego/zdjęcie ilustracyjne Fot. PAP/Leszek Szymański
Sąd Apelacyjny w Białymstoku utrzymał w mocy wyrok sądu pierwszej instancji skazujący Stanisława N. na 25 lat, a Łukasza O. na 15 lat więzienia za zabójstwo mieszkańca Olsztynka (woj. warmińsko-mazurskie).  Wyrok w tej sprawie jest prawomocny.

Do brutalnego zabójstwa doszło w lutym 2021 r. w jednym z mieszkań w Olsztynku. Oskarżeni bracia Stanisław N. i Łukasz O. pili alkohol razem ze swoim znajomym, znacznie starszym od siebie mężczyzną. W pewnym momencie obaj z błahego powodu zaczęli kopać znajomego po całym ciele i zadali mu kilka uderzeń w głowę różnymi przedmiotami, w tym siekierą. Pokrzywdzony mężczyzna doznał od tych ciosów szeregu rozległych obrażeń ciała i zmarł.

Jak ustalono Stanisław N. groził również pozbawieniem życia bezpośredniemu świadkowi zabójstwa oraz stosował wobec niego przemoc fizyczną z użyciem siekiery.

W lutym tego roku Sąd Okręgowy w Olsztynie uznał obu oskarżonych za winnych zarzucanych im czynów. Stanisław N. został za to skazany na karę łączną 25 lat pozbawienia wolności. Łukaszowi O. sąd wymierzył karę 15 lat pozbawienia wolności.

W uzasadnieniu wyroku sąd wskazał m.in., że bić pokrzywdzonego zaczął Stanisław N. i to on w znacząco większym stopniu przyczynił się do jego śmierci Łukasz O. Jednocześnie - co podkreślił sąd - obaj oskarżeni zmasakrowali pokrzywdzonego, a następnie nie zrobili nic, aby uratować mu życie. Nieprzytomnego mężczyznę po prostu przykryli kocem i tak go pozostawili, godząc się tym samym, że może on umrzeć.

Wyrok w tej sprawie został zaskarżony przez prokuratora, który domagał się zaostrzenia kar obu oskarżonym. Apelacje wnieśli również obrońcy oskarżonych, wnosząc o ich uniewinnienie. Sąd Apelacyjny w Białymstoku nie uwzględnił apelacji i utrzymał w mocy zaskarżony wyrok. Wyrok w tej sprawie jest prawomocny. (PAP) 

autor: Marcin Boguszewski

mar/