Składka na OC będzie rosła szybciej. "To będzie prawdopodobnie dobry rok dla rynku ubezpieczeń"

2024-06-12 12:13 aktualizacja: 2024-06-12, 12:57
 Ubezpieczenie OC musi wykupić każdy posiadacz pojazdu mechanicznego zarejestrowanego w Polsce Fot. PAP/Marcin Bielecki
Ubezpieczenie OC musi wykupić każdy posiadacz pojazdu mechanicznego zarejestrowanego w Polsce Fot. PAP/Marcin Bielecki
Rynek ubezpieczeń powinien w 2024 roku wzrosnąć, jeszcze lepiej zapowiada się przyszły rok. Składka w ubezpieczeniach OC komunikacyjnych będzie rosła szybciej niż w 2023 roku i ta linia biznesowa powinna stać się ponownie rentowna - poinformował PAP Biznes prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń Jan Grzegorz Prądzyński.

"To będzie prawdopodobnie dobry rok dla rynku ubezpieczeń w Polsce, rynek powinien zanotować wzrost w porównaniu do 2023 roku. Nie jest jednak tak, że jak gospodarka się rozpędza, to od razu szybciej zaczynają rosnąć ubezpieczenia. Zawsze jest tu przesunięcie, ubezpieczenia reagują na zmiany koniunktury z pewnym opóźnieniem" - powiedział PAP Biznes Prądzyński w kuluarach Europejskiego Kongresu Finansowego w Sopocie.

"Jeśli więc Polacy poczują się bezpieczniej finansowo, to w kolejnym roku zaczną kupować więcej ubezpieczeń. W tym kontekście np. 2025 rok zapowiada się jeszcze lepiej niż 2024 r." - dodał.

Prezes wskazał, że rozwój rynku ubezpieczeniowego jest ściśle powiązany z rozwojem gospodarki.

"Jeżeli gospodarka dobrze się rozwija, klienci zarabiają więcej, to siłą rzeczy mogą przeznaczyć większe kwoty na ubezpieczenia. Dotyczy to zarówno ubezpieczeń majątkowych, w tym segmentu ubezpieczeń korporacyjnych, jak również ubezpieczeń na życie, gdzie klienci chętniej myślą o dodatkowej ochronie, gdy odczuwają poprawę koniunktury" - powiedział Prądzyński.

W 2023 roku na ubezpieczenia Polacy przeznaczyli łącznie 78,9 mld zł (składka przypisana brutto), o 9,2 proc. proc. więcej niż rok wcześniej.

W ubezpieczeniach majątkowych największą część odszkodowań stanowią ubezpieczenia komunikacyjne.

Odszkodowania i świadczenia z obowiązkowego OC komunikacyjnego wyniosły w 2023 r. prawie 10,7 mld zł i były o 8,2 proc. większe niż przed rokiem.

Jednocześnie pomimo wzrostu kosztów szkód, średnia składka w ubezpieczeniu OC komunikacyjnym wzrosła jedynie o 2,9 proc. i wyniosła 513 zł. Średnia szkoda z OC ppm wzrosła o 11,4 proc., do 9.980 zł. Odszkodowania z autocasco wyniosły 7,3 mld zł, czyli o 13,1 proc. więcej niż przed rokiem.

Pod koniec maja zastępca przewodniczącego KNF Krystian Wiercioch poinformował, że sektor ubezpieczeniowy nie może pozwolić sobie na to, aby jakakolwiek linia biznesowa była trwale nierentowna.

W 2023 roku sektor poniósł stratę techniczną w ubezpieczeniach OC komunikacyjnych.

"OC jest nierentowne od III kwartału 2023 roku, ale mam nadzieję, że szybko przerwiemy ten spadek. Polacy chcą płacić jak najniższą składkę za OC, a to produkt bardzo wystandaryzowany, więc cena gra tutaj główną rolę. Jednak koszty napraw samochodów są coraz wyższe - rosną ceny roboczogodziny, ceny materiałów. Jest też duża inflacja odszkodowawcza jeśli chodzi o procedury medyczne. Średnia szkoda wzrosła w ciągu roku o kilkanaście procent, podczas gdy ceny ubezpieczeń OC właściwie się nie zmieniają" - powiedział Prądzyński.

"Spodziewam się, że składka w ubezpieczeniu OC komunikacyjnym będzie rosła szybciej niż w 2023 roku i ta linia biznesowa stanie się ponownie rentowna" - dodał.

Poinformował, że branża będzie występowała do ustawodawcy z propozycją wdrożenia różnych zachęt, by ubezpieczenia stały się bardziej popularne. Dotyczy to przede wszystkim ubezpieczeń zdrowotnych i na życie.

"Różne kraje wypracowały różne metody zachęt dla ubezpieczeń na życie. Głównie są to zachęty podatkowe, ale nie tylko. Są różne modele ubezpieczeń zdrowotnych w Europie, większość krajów stara się wciągnąć dodatkowe ubezpieczenia do ogólnego systemu ochrony zdrowia, by były one dodatkiem do publicznej służby zdrowia" - powiedział Prądzyński.

"Chcemy, by luka ubezpieczeniowa była mniejsza" - dodał.

Z raportu PIU wynika, że w polskim systemie zdrowotnym brakuje 100-125 mld zł rocznie, by mógł on zbliżyć się do tych najbardziej efektywnych w Europie.

Przez lukę ubezpieczeniową PIU rozumie wszelkie straty finansowe, które ponosimy w związku z zajściem określonych zdarzeń (utrata zdrowia, utrata dochodów, przejście na emeryturę, straty w majątku), które nie zostały zabezpieczone przez ubezpieczenia w systemie zarówno prywatnym, jak i publicznym.

Sebastian Karbarczyk (PAP Biznes)

kno/