"Rodzice noworodka, który zmarł w szpitalu zostali tymczasowo aresztowani przez sąd na trzy miesiące – powiedziała PAP prokurator Agnieszka Hornicka-Mielcarek.
Wcześniej w prokuraturze rejonowej w Gorzowie Wlkp. zostali przesłuchani rodzice noworodka zmarłego w szpitalu. "Zostały im postawione zarzuty znęcania się i spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, skutkującego śmiercią noworodka" – powiedziała PAP prokurator Agnieszka Hornicka-Mielcarek.
Rodzice nie przyznają się do postawionych im zarzutów. "Negują stosowanie przemocy wobec dziecka" – powiedziała prokurator Hornicka-Mielcarek. Mówią, że nie miało żadnych obrażeń.
Rodzicom grożą kary od 5 lat do dożywotniego więzienia.
Babcia została przesłuchana i zwolniona, nie postawiono jej żadnych zarzutów.
W czwartek w szpitalu w Gorzowie Wlkp. zmarł prawie trzytygodniowy noworodek. Do szpitala trafił w ciężkim stanie. Obrażenia wskazywały na to, że mógł zostać pobity.
Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie okoliczności spowodowania obrażeń u 19-dniowego chłopczyka. Dziecko miało poważne obrażenia głowy. "Wszystko wskazuje na to, że zostały spowodowane przez osoby trzecie. Czy był to upadek, czy było to potrząsanie, czy uderzenie – tego jeszcze nie wiemy i to jest badane" – powiedziała prokurator Hornicka-Mielcarek.
25-letnia matka i 27-letni ojciec oraz 58-letnia babcia w chwili zatrzymania byli trzeźwi. (PAP)
gn/