Jeszcze w czwartek wieczorem na Giewont wyruszyła ekipa ratowników, która znalazła ciało mężczyzny. Z uwagi na zapadające ciemności, akcję transportu ciała odłożono na godziny poranne. Mężczyzna spadł w stromą i trudno dostępną przepaść, w stronę Doliny Strążyskiej.
W czwartek w Tatrach jeszcze świeciło słońce i panowały dobre warunki turystyczne. W piątek zaczął jednak padać deszcz, a na szlakach zrobiło się mokro. Miejscami stoi woda. W wyższych partiach gór jest ślisko, zwłaszcza w godzinach porannych – informują służby Tatrzańskiego Parku Narodowego.(PAP)
kw/