Wiceminister sprawiedliwości Krzysztof Śmiszek podczas rozmowy w środę w Polskim Radiu Wrocław był pytany m.in. o przyszłość mediów publicznych w kontekście podjętej we wtorek w Sejmie uchwały dotyczącej przywrócenia ładu prawnego oraz bezstronności i rzetelności TVP, Polskiego Radia oraz Polskiej Agencji Prasowej. W uchwale napisano m.in, że Sejm wzywa Skarb Państwa reprezentowany przez organ właścicielski spółek publicznej radiofonii i telewizji oraz PAP do podjęcia działań naprawczych.
Śmiszek ocenił, że obecnie w mediach publicznych "mamy do czynienia z patologią do kwadratu".
"Mamy dzisiaj jak na talerzu pokazane, jak wyglądały relacje pomiędzy poprzednią władzą, politykami poprzedniej władzy, a zarządem Telewizji Polskiej, czy w ogóle ludźmi, którzy zarządzali mediami publicznymi na szczeblu centralnym. To jest ostateczna kompromitacja. To takie udanie się w okopy przez Kaczyńskiego i jego spółkę, do telewizji publicznej, robienie sobie zdjęć z dziennikarzami, podobno dziennikarzami tej telewizji. Obecność pani posłanki, polityczki Lichockiej w reżyserce Telewizji Polskiej, to jest kwintesencja dzisiejszych mediów pseudopublicznych, a właściwie rządowych" - powiedział wiceminister sprawiedliwości.
Zadeklarował, że "dzisiaj przyszedł czas na to, żeby wreszcie oddać Polakom media publiczne".
"To załamywanie rąk, ten kwik i ten krzyk, i ten pisk tych wszystkich, którzy traktowali telewizję publiczną i częściowo radio publiczne jako właściwie prywatny folwark, do którego się wpadało, ogłaszając swoje ogłoszenia, mówię o politykach Prawa i Sprawiedliwości. Ten czas się kończy. Przyjęliśmy wczoraj późnym wieczorem, jako parlamentarzyści, uchwałę, która nakazuje wszystkim władzom powrót do standardów określonych w konstytucji, jeśli chodzi o media publiczne i ta uchwała, choć oczywiście wiemy, że nie jest prawotwórcza, daje podstawę do działania ministrowi kultury, który przecież jest osobą władną podejmować konkretne decyzje odnośnie zarządów" - powiedział Krzysztof Śmiszek.
Jak podkreślił, to "minister kultury ma kompetencje właścicielskie, kompetencje zarządcze i będzie podejmował radykalne decyzje".
"Będzie podejmował konkretne decyzje wynikające z Kodeksu spółek handlowych, dlatego że ma do tego prawo. Zbyt długo z Telewizji Polskiej lało się szambo. Zbyt długo z Telewizji Polskiej lała się nienawiść, pogarda i tak naprawdę dziennikarze telewizji publicznej byli funkcjonariuszami politycznymi i byli zwykłymi politrukami. Zatem to, co trzeba zrobić dzisiaj i to, co robi ten nowy rząd i do czego jest zdeterminowany, zarówno premier Donald Tusk, jak i minister kultury, jak i cały rząd, to jest przywrócenie mediom publicznym ich właściwego miejsca i przypomnienie im o tym, że jest coś takiego, może to jest drobny szczegół, który umknął Prawu i Sprawiedliwości, misji. Misji pluralizmu, otwartości, otwartości na różne poglądy polityczne. Koniec z telewizją, która jest kanałem informacyjnym dla jednej partii. Koniec z telewizją, która jest tak naprawdę miejscem, w którym ogłasza się decyzje polityczne" - powiedział wiceminister sprawiedliwości
Krzysztof Śmiszek został poproszony, aby odniósł się do słów prezydenta Andrzeja Dudy, który napisał do marszałka Sejmu Szymona Hołowni, że "cel polityczny nie może stanowić usprawiedliwienia dla łamania czy obchodzenia konstytucyjnych i ustawowych uregulowań”. Wiceminister sprawiedliwości powiedział, że "powtarzając słowa pana marszałka Hołowni, nie mógłbym się bardziej zgodzić z panem prezydentem".
"Tylko ja przypomnę o jednej rzeczy, bo pan prezydent sprytnie uniknął poruszenia bardzo ważnego, małego szczegółu. W 2016 roku mieliśmy wyrok Trybunału Konstytucyjnego mówiącego o tym, że Rada Mediów Narodowych, polityczne ciało powołane tylko i wyłącznie przez Prawo i Sprawiedliwość do celów powoływania zarządów mediów publicznych, jest ciałem, który wkroczył w kompetencje KRRiT, zatem wkroczył w kompetencje konstytucyjnego organu. Oczywiście, że trzeba będzie zmieniać i reformować media publiczne, także poprzez ustawy" - zadeklarował wiceminister.(PAP)
Autor: Michał Torz
mmi/