Sondaż: partia krytyka Orbana spycha niemal całą węgierską opozycję pod próg wyborczy

2024-05-06 12:53 aktualizacja: 2024-05-06, 13:29
Peter Magyar. Fot. PAP/Abaca
Peter Magyar. Fot. PAP/Abaca
Partia Szacunek i Wolność (TISZA), którą przejął Peter Magyar, główny krytyk premiera Węgier Viktora Orbana, spycha niemal wszystkie partie opozycyjne pod próg wyborczy – wynika z opublikowanego w poniedziałek sondażu przeprowadzonego przez ośrodek Publicus dla dziennika „Nepszava”.

Według badania tylko trzy ugrupowania weszłyby do parlamentu. Prócz rządzącej koalicji Fidesz-KDNP, która może liczyć na 42 proc. głosów, w izbie znalazłyby się dwie partie opozycyjne: TISZA oraz Koalicja Demokratyczna (DK) byłego premiera Ferenca Gyurcsanya.

Na ugrupowanie Magyara, który zaangażował się w politykę zaledwie półtora miesiąca temu, głos chce oddać 20 proc. wyborców, a na DK – 18 proc.

Pozostałe partie, w tym kilka obecnie znajdujących się w parlamencie, w przypadku samodzielnego startu nie przekroczyłyby 5-procentowego progu wyborczego. Ponadto 18 proc. badanych zadeklarowało, że będzie głosować, ale nie potrafiło wskazać na kogo.

Rosnące w ostatnich tygodniach poparcie dla TISZA to w dużym stopniu wynik przejęcia przez tę partię elektoratu ugrupowań opozycyjnych, a także części wahających się wyborców Fideszu – twierdzi dyrektor Publicus Andras Pulai, cytowany przez „Nepszavę”.

W innym sondażu, opublikowanym w piątek przed czerwcowymi wyborami do Parlamentu Europejskiego, partia Magyara ustępowała sojuszowi Koalicji Demokratycznej (DK), Węgierskiej Partii Socjalistycznej (MSZP) oraz partii Dialog, które zdecydowały o wspólnym starcie w eurowyborach.

Magyar przeszedł od współpracy z Fideszem do ostrej krytyki tworzonego przez tę partię od 2010 roku systemu na Węgrzech. Na początku kwietnia zorganizował w Budapeszcie największą antyrządową demonstrację od 2014 roku, a w niedzielę dużą manifestację w Debreczynie, drugim co do wielkości mieście kraju.

Wybory europejskie na Węgrzech odbędą się 9 czerwca, równolegle do wyborów samorządowych.

Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)

gn/