Koalicja wciąż zajmuje pierwsze miejsce w badaniu z poparciem 50 proc. zdecydowanych wyborców oraz 27 proc. ogółu społeczeństwa (razem z niezdecydowanymi). Na niewielką Partię Szacunek i Wolność (TISZA) chce głosować 26 proc. wyborców, czyli 13 proc. ogółu społeczeństwa.
Najsilniejsze dotychczas ugrupowanie opozycyjne, Koalicja Demokratyczna (DK) byłego premiera Ferenca Gyurcsanya, może liczyć wraz z partią Dialog i Węgierską Partią Socjalistyczną (MSZP) na 10 proc. poparcia wśród zdecydowanych wyborców.
Jak podkreśla Instytut Iranytu, poparcie dla TISZA dynamicznie rośnie: w ciągu tygodnia ugrupowanie zyskało aż 6 punktów proc. wśród zdecydowanych wyborców, którymi w dużym stopniu są młodzi ludzie.
Magyar, były mąż eksminister sprawiedliwości w rządzie Viktora Orbana, Judit Vargi, i beneficjent stworzonego przez niego systemu, ogłosił zaangażowanie w politykę na demonstracji w połowie marca. Na początku kwietnia zorganizował największą od 2014 roku antyrządową demonstrację w Budapeszcie.
Następnie przejął TISZA, aby móc wystartować w czerwcowych wyborach samorządowych i do Parlamentu Europejskiego. W połowie kwietnia rozpoczął objazd kraju, zapowiadając kolejne demonstracje w Budapeszcie i Debreczynie, drugim co do wielkości mieście Węgier.
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 17-19 kwietnia na reprezentatywnej próbie 1073 osób metodą wspomaganego komputerowo wywiadu telefonicznego.
Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)
sma/