Spór w sprawie wyborów rektora na WUM. Byli rektorzy: zapomniano o etosie uniwersyteckim

2024-05-10 12:06 aktualizacja: 2024-05-10, 13:48
Protest przedstawicieli związków zawodowych, działających w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, fot. PAP/Rafał Guz
Protest przedstawicieli związków zawodowych, działających w Warszawskim Uniwersytecie Medycznym, fot. PAP/Rafał Guz
W działaniach związanych z wyborami władz Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego zapomniano o etosie uniwersyteckim - uważają byli rektorzy tej uczelni. We wspólnym oświadczeniu wyrazili nadzieję, że partykularne interesy nie przeważają nad możliwością "demokratycznego i godnego" wyboru rektora.

"Jako byli Rektorzy Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (dawniej Akademii Medycznej) z żalem i niepokojem śledzimy ostatnie wydarzenia związane z wyborami władz Uczelni na kolejną kadencję. W działaniach tych doprowadzono do wykluczenia akademickiego charakteru Uczelni, zapomniano o etosie uniwersyteckim" - czytamy w oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej WUM. Podpisało je pięciu byłych rektorów uczelni, profesorowie: Tadeusz Tołłoczko, Andrzej Górski, Leszek Pączek, Marek Krawczyk i Mirosław Wielgoś.

"Nie taką Uczelnią kierowaliśmy przez lata naszej pracy, nie taką Uczelnię, o 215-letniej tradycji, staraliśmy się wznieść na wyżyny uniwersyteckie. Słowa te kierujemy do wszystkich zaangażowanych w ostatnie działania" - podkreślili.

Jak zaznaczyli, nadzwyczajne posiedzenie Senatu WUM 13 maja jest "ostatnim momentem, kiedy wszyscy zaangażowani w wybory powinni wrócić przede wszystkim do myślenia o dobru Uczelni, gdyż tylko takie przystoi jej przedstawicielom".

"Wierzymy, że partykularne interesy nie przeważą nad wagą i znaczeniem w uniwersyteckiej tradycji, możliwości demokratycznego i godnego wyboru Rektora" - podsumowali byli włodarze.

O stanowisko rektora WUM ubiegało się dwoje kandydatów: dotychczasowy rektor prof. Zbigniew Gaciong oraz prorektorka ds. personalnych i organizacyjnych prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska. Zaplanowane na 23 kwietnia głosowanie na rektora jednak się nie odbyło.

Wszystko dlatego, iż 19 kwietnia rektor WUM poinformował, że nałożył na prof. Agnieszkę Cudnoch-Jędrzejewską karę dyscyplinarną w związku z "uchybieniem godności zawodu nauczyciela akademickiego". Poinformował również, że tym samym jego kontrkandydatka utraciła prawo ubiegania się o funkcję rektora WUM. Sam również zrezygnował z kandydowania.

W odpowiedzi prof. Cudnoch-Jędrzejewska oświadczyła, że nie utraciła prawa ubiegania się o funkcję rektora. Podkreśliła, że kara dyscyplinarna mogłaby się stać podstawą do pozbawienia jej prawa kandydowania dopiero po uprawomocnieniu się - "co do chwili obecnej nie nastąpiło". "Mam prawo odwołania się od bezprawnie nałożonej kary upomnienia do sądu powszechnego, co uczynię" - zapowiedziała.

22 kwietnia Ministerstwo Zdrowia poinformowało o podjęciu działań, "których celem jest zweryfikowanie stanu prawnego dot. wyborów na stanowisko rektora WUM". Rektor uczelni prof. Zbigniew Gaciong poinformował więc, że z powodu brak kandydatów zaplanowane na 23 kwietnia głosowanie nie odbędzie się.

25 kwietnia minister zdrowia Izabela Leszczyna zwróciła się do Uczelnianej Komisji Wyborczej WUM z rekomendacją, by anulować obecne postępowanie w sprawie wyboru rektora i wezwała właściwe organy uczelni do wszczęcia nowej procedury wyborczej, w tym wyboru nowego składu komisji oraz nowego kolegium elektorów – w celu zapewnienia pełnego obiektywizmu procesu wyborczego.

Dzień później UKW ogłosiła jednak, że wybory rektora odbędą się 6 maja, a jedyną kandydatką jest prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska.

Po tej dezycji Związek Zawodowy Pracowników Administracji i Obsługi zaapelował do prof. Agnieszki Cudnoch-Jędrzejewskiej i jej współpracowników o "zakończenie bezpardonowej walki o władzę" oraz o zastosowanie się do rekomendacji minister zdrowia Izabeli Leszczyny.

Oburzenie "niedemokratycznym trybem działań UKW prowadzącym do wynaturzenia obowiązujących zasad praworządności" wyraziła też Zakładowa Organizacja Związkowa i zapowiedziała na 6 maja akcję protestacyjną.

Tymczasem pod koniec kwietnia obecny rektor WUM wydał służbowe polecenie m.in. dezaktywacji systemu teleinformatycznego, przy użyciu którego miało być przeprowadzone głosowanie na nowego rektora. Ostatecznie więc głosowanie zaplanowane na 6 maja nie odbyło się.

Prof. Gaciong napisał w oświadczeniu, że zorganizowanie wyborów stanowiłoby naruszenie prawa.

Na stronie WUM zapowiedziano również, że na temat wyborów wypowie się Senat uczelni "po ocenie całokształtu okoliczności związanych z kandydaturą, z uwzględnieniem zarówno kwestii formalnych, jak również dobra i wizerunku Uczelni, co do aktualności wskazania kandydata na rektora Uczelni". Posiedzenie Senatu ma się odbyć 13 maja; w roli obserwatorów zostali zaproszeni przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia oraz Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. (PAP)

sma/