Sprawa Przemysława Babiarza. Prezes PiS zabiera głos

2024-07-30 14:38 aktualizacja: 2024-07-30, 20:46
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, rzecznik PiS Rafał Bochenek oraz przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak Fot. PAP/Piotr Nowak
Prezes PiS Jarosław Kaczyński, rzecznik PiS Rafał Bochenek oraz przewodniczący KP PiS Mariusz Błaszczak Fot. PAP/Piotr Nowak
Prezes PiS Jarosław Kaczyński uważa, że zawieszenie przez TVP Przemysława Babiarza to "skandal" i "dowód na to, że po prostu zniesiono w Polsce wolność słowa". Ocenił także, że ceremonia otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu jest ilustracją "procesu rozkładu elit Zachodu".

Ceremonia otwarcia Igrzysk wywołała dyskusje na całym świecie, szczególnie fragment sceny zatytułowanej „Festivite”.

Wystąpiły w niej drag queens siedzące przy długim stole i transpłciowa modelka - niemal naga piosenkarka wcieliła się w greckiego boga wina, Dionizosa. Dyrektor artystyczny ceremonii Thomas Jolly zaprzeczył, jakoby krytykowana scena miała była nawiązaniem do słynnego dzieła Leonardo da Vinci "Ostatnia Wieczerza", przedstawiającego Jezusa Chrystusa w otoczeniu uczniów. A organizatorzy oświadczyli, że jest im przykro, jeśli ktoś się poczuł urażony ceremonią otwarcia.

Do sprawy odniósł się na wtorkowej konferencji prasowej prezes PiS.

"To, co stało się w Paryżu jest niebywałym wręcz skandalem i jednocześnie jest taką bardzo, można powiedzieć, intensywną ilustracją bardzo smutnego i niestety ciągle coraz bardziej zaawansowanego procesu rozkładu elit Zachodu, w tym elit francuskich, rozkładu moralnego, rozkładu politycznego, czegoś co zagraża przyszłości tej (...) najbardziej życzliwej człowiekowi cywilizacji w dziejach świata, czyli cywilizacji chrześcijańskiej" - powiedział Kaczyński.

W jego opinii do tej pory idee olimpijskie udawało się, poza pojedynczymi wyjątkami, utrzymać poza polityką. Jego zdaniem "tym razem to się nie udało (...) to już chyba specyficzny, bardzo intensywny kryzys francuski". Nawiązując do ceremonii otwarcia IO w Paryżu, ocenił, że doszło do "świadomej prowokacji" i "to jest po prostu uderzenie w ideę Olimpiady".

Zdaniem Kaczyńskiego teraz za każdym razem będzie trzeba zastanawiać się nad tym, czy miasto, które otrzyma prawo do organizacji Olimpiady, będzie rzeczywiście w stanie powrócić do źródeł idei olimpijskiej.

Sprawa Przemysława Babiarza. Jarosław Kaczyński zabiera głos

Prezes PiS zauważył także, że "mamy taki polski, specyficzny ślad tego wydarzenia, to jest sprawa redaktora (Przemysława) Babiarza".

Babiarz zawieszony został za sposób komentowania piątkowej ceremonii otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. "Świat bez nieba, narodów, religii i to jest wizja tego pokoju, który wszystkich ma ogarnąć. To jest wizja komunizmu, niestety" – powiedział na wizji Babiarz, podsumowując piosenkę "Imagine" Johna Lennona, która była jednym z punktów artystycznej części otwarcia. TVP uznała te słowa za "skandaliczne".

"Pan redaktor za powiedzenie prawdy - bo przecież w jakiejś mierze był to swobodny, ale jednak cytat z samego (Johna) Lennona z wypowiedzi odnoszącej się do tej słynnej piosenki - został zawieszony w prawach i żąda się od niego przeprosin" - mówił we wtorek Kaczyński.

Jego zdaniem "to jest skandal i to jest taki dowód na to, że po prostu zniesiono w Polsce wolność słowa, a Telewizja Publiczna jest właśnie takim miejscem, gdzie tej wolności w sposób radykalny nie ma". "I to jest też bardzo smutne, to jest przyczynek, ale ważny przyczynek do tego wszystkiego, co dzieje się dzisiaj w kraju" - dodał Kaczyński.

W opublikowanym w poniedziałek wieczorem oświadczeniu szef TVP Sport Jakub Kwiatkowski napisał, że "sport powinien być wolny od polityki". Jak przekonuje szef TVP Sport, "jedną z najpiękniejszych wartości sportu jest to, że ma siłę wyzwalania pozytywnych emocji i łączenia ludzi, niezależnie od ich poglądów i osobistych przekonań".

Zawieszenie Przemysława Babiarza. List otwarty

W opublikowanym we wtorek liście otwartym do Tomasza Syguta, dyrektora generalnego Telewizji Polskiej SA w likwidacji, w sprawie sportowcy i dziennikarze TVP Sport napisali: "Prosimy – My, koledzy z pracy, ale także My, widzowie, kibice i sportowcy – aby Przemysław Babiarz mógł relacjonować igrzyska olimpijskie w Paryżu. Przemysław Babiarz pracuje przede wszystkim dla kibiców. To oni czekają na sportowe święto, na polski sukces, na łzy radości i piękne historie. Czekają na komentarz Przemysława Babiarza".

Do listu odniósł się także Jakub Kwiatkowski, dyrektor TVP Sport, który na portalu X napisał: "W nawiązaniu do listu dziennikarzy TVP Sport jest mi szczególnie przykro z tego powodu, że to ja w ostatnich miesiącach wielokrotnie wstawiałem się za Przemkiem Babiarzem, a Przemek od kilku dni milczy. Nie wykonał żadnego gestu względem nikogo. Nie przeprosił i postawił kolegów ze swojej redakcji w bardzo niekomfortowej sytuacji. Przyszedłem do TVP z myślą jej odpolitycznienia i na tym się skupiałem. Dziś ja i moi bliscy są nieustannie bezpardonowo atakowani przez środowiska prawicowe i w dużej mierze polityków PiS, którzy aktywnie uczestniczyli w niszczeniu Telewizji Polskiej i byli beneficjentami minionych układów".

We wtorek Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek zwrócił się do dyrektora generalnego TVP S.A. w likwidacji Tomasza Syguta z prośbą o wyjaśnienia "w związku z zawieszeniem red. Przemysława Babiarza po jego komentarzu podczas transmisji z otwarcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu". (PAP)

mar/