12 marca przed Sądem Rejonowym w Pszczynie ma odbyć się posiedzenie wstępne przed procesem – wynika z informacji z sądu oraz od pełnomocniczki bliskich zmarłej. Trzej lekarze odpowiedzą za błąd medyczny – prokuratura oskarżyła ich o narażenie pacjentki na niebezpieczeństwo, a jednego z nich również o nieumyślne spowodowanie jej śmierci.
Rodzina zmarłej stoi na stanowisku, że lekarze zbyt długo zwlekali z zakończeniem ciąży, co przyczyniło się do śmierci 30-latki. Śmierć Izabeli, która osierociła kilkuletnią córkę, wywołała w całym kraju protesty przeciw obecnie obowiązującym przepisom o aborcji pod hasłem "Ani jednej więcej".
Informację o wyznaczeniu przez sąd terminu na 12 marca przekazała PAP pełnomocniczka rodziny zmarłej mec. Jolanta Budzowska. Z wtorkowej odpowiedzi wiceprezesa Sądu Rejonowego w Pszczynie na pytania PAP wynika, że tego dnia nie dojdzie jeszcze do odczytania aktu oskarżenia - sprawa nie została skierowana na rozprawę, ale na posiedzenie wstępne, zgodnie z art. 349 Kodeksu postępowania karnego. Takie organizacyjne posiedzenia służą wyznaczaniu terminów i zaplanowaniu rozpraw z udziałem stron postępowania.
"Z uwagi na wagę sprawy, na podstawie art. 28 § 3 k.p.k., Sąd postanowił, że będzie ona rozpatrywana w składzie 3 sędziów zawodowych orzekających w II Wydziale Karnym Sądu Rejonowego w Pszczynie" - dodano w piśmie przesłanym PAP. Na pytanie, czy proces będzie toczył się jawnie, przedstawiciele sądu odpowiedzieli, że ta kwestia będzie rozważana na rozprawie "stosownie do stanowisk stron, jak i okoliczności ujawnianych na danej rozprawie".
Co do zasady, w I instancji na rozprawie głównej sąd orzeka w składzie jednego sędziego, chyba że ustawa stanowi inaczej. W sprawach dotyczących zbrodni skład orzekający tworzy sędzia i dwóch ławników. Ze względu na szczególną zawiłość sprawy lub jej wagę sąd I instancji może postanowić o jej rozpoznaniu w składzie trzech sędziów albo sędziego i dwóch ławników. W sprawach o przestępstwa, za które grozi dożywocie sąd orzeka w składzie dwóch sędziów i trzech ławników.
Śledztwo prowadził Samodzielny Dział ds. Błędów Medycznych Prokuratury Regionalnej w Katowicach, akt oskarżenia został przesłany do sądu w listopadzie 2023 r. Zostało nim objętych trzech lekarzy, sprawujących opiekę nad Izabelą, która do Szpitala Powiatowego w Pszczynie trafiła w 22. tygodniu ciąży. Zarzuty obejmują brak podjęcia prawidłowego postępowania diagnostyczno–terapeutycznego oraz weryfikacji przyjętego trybu postępowania, czego skutkiem było obumarcie płodu i w konsekwencji śmierć pokrzywdzonej.
Jak informowała prokuratura, za narażenie pacjentki na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia przez osobę, na której ciążył obowiązek opieki (art. 160 par. 2 Kodeksu karnego) odpowiedzą Krzysztof P. - zastępca kierownika Oddziału Ginekologiczno-Położniczego, który zastępował ordynatora Oddziału oraz Michał M. – ginekolog-położnik, pełniący poranny dyżur w izbie przyjęć pszczyńskiego szpitala.
Andrzejowi P. - ginekologowi-położnikowi - pełniącemu wówczas dyżur popołudniowy na Oddziale Ginekologiczno-Położniczym śledczy zarzucili narażenie Izabeli na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia pozostającego w związku przyczynowo-skutkowym z nieumyślnym spowodowaniem jej śmierci (art. 160 par. 2 kk i art. 155 kk).
Za oba te przestępstwa może grozić kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Pierwotnie zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci prokuratura stawiała dwóm lekarzom, ostatecznie jednak uznała, że nie sposób w przypadku jednego z nich wykazać związku pomiędzy narażaniem pacjentki na niebezpieczeństwo a skutkiem w postaci jej śmierci.
Śmierć Izabeli z Pszczyny
Izabela we wrześniu 2021 r. zgłosiła się do Szpitala Powiatowego w Pszczynie po tym, jak odeszły jej wody płodowe. U płodu już wcześniej stwierdzono wady rozwojowe. Kobieta zmarła w szpitalu w wyniku wstrząsu septycznego. Według rodziny zmarłej, lekarze zbyt długo zwlekali z zakończeniem ciąży, co przyczyniło się do śmierci 30-latki.
Śmierć Izabeli, która osierociła kilkuletnią córkę, wywołała w całym kraju protesty przeciw obowiązującym przepisom dotyczącym aborcji pod hasłem "Ani jednej więcej" i odnoszona była do wyroku Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie. Jak informowała prokuratura, żaden z lekarzy podczas przesłuchań nie przyznał się do winy, dwaj złożyli obszerne wyjaśnienia, trzeci skorzystał z prawa do odmowy złożenia wyjaśnień. Podejrzani, którzy złożyli wyjaśnienia nie powoływali się na orzeczenie TK – zaznaczyła prokuratura.
Mec. Budzowska już na wstępnym etapie śledztwa zapowiadała, że bliscy Izabeli będą domagali się zadośćuczynienia za doznaną krzywdę. Jak dowiedziała się PAP, w ubiegłym roku doszło do zawarcia ugody pomiędzy bliskimi zmarłej a ubezpieczycielem szpitala. Warunki ugody są poufne, strony nie zdradzają treści jej zapisów.
Pod koniec marca 2023 r. katowicka prokuratura poinformowała o częściowym umorzeniu postępowania ws. śmierci Izabeli – śledczy nie dopatrzyli się przestępstwa w zachowaniu położnych, które opiekowały się pacjentką, poświadczenia nieprawdy w dokumentacji medycznej ani nieprawidłowości w opiece nad Izabelą już po zatrzymaniu u niej krążenia.
Na początku marca 2023 r. zastępca okręgowego rzecznika odpowiedzialności zawodowej w Katowicach wydał postanowienia o przedstawieniu zarzutów dwóm lekarzom, którzy zajmowali się Izabelą. Dotyczą one naruszenia art. 4 ustawy o zawodzie lekarza oraz art. 8 Kodeksu Etyki Lekarskiej. Art. 4 ustawy o zawodach lekarza stanowi, że lekarz ma obowiązek wykonywać zawód zgodnie ze wskazaniami aktualnej wiedzy medycznej, dostępnymi mu metodami i środkami zapobiegania, rozpoznawania i leczenia chorób, zgodnie z zasadami etyki zawodowej oraz z należytą starannością. Zgodnie z art. Kodeksu Etyki Lekarskiej lekarz powinien przeprowadzać wszelkie postępowania diagnostyczne, lecznicze i zapobiegawcze z należytą starannością, poświęcając im niezbędny czas.
Kontrola przeprowadzona wcześniej w pszczyńskim szpitalu przez Narodowy Fundusz Zdrowia potwierdziła liczne nieprawidłowości w organizacji, sposobie realizacji i w jakości świadczeń udzielonych pacjentce. NFZ nałożył w związku z tym na szpital karę w wysokości blisko 650 tys. zł.
Na podstawie zgromadzonej dokumentacji i opinii ekspertów rzecznik praw pacjenta uznał, że w tej sprawie doszło do naruszenia praw pacjenta, przygotował też zalecenia dla szpitala w Pszczynie. Wśród nich znalazło się m.in. opracowanie i wdrożenie procedur dotyczących zasad postępowania personelu w razie wystąpienia wstrząsu septycznego, a także wdrożenie zasad postępowania w sytuacjach zagrażających życiu lub zdrowiu kobiety. Szpital przeprowadził dodatkowe szkolenia personelu i rozszerzył procedury bezpieczeństwa.
Wcześniej zarząd szpitala zapewniał wielokrotnie, że jego personel zrobił wszystko, by uratować pacjentkę i jej dziecko, a wszystkie decyzje lekarskie zostały podjęte z uwzględnieniem obowiązujących w Polsce przepisów prawa oraz standardów postępowania. Zawiesił jednak realizację kontraktów dwóch lekarzy, którzy pełnili dyżur w czasie pobytu kobiety w szpitalu.(PAP)
Autor: Krzysztof Konopka
mmi/