Złoty kieszonkowy był wyrazem wdzięczności ocalałej z Titanica Madleine Astor dla Arthura Rostrona, kapitana statku pasażerskiego Carpathia, który na wieść o katastrofie zmienił kurs i podjął z morza 705 rozbitków.
Madleine Astor, młodziutka, ciężarna żona potentata przemysłowego Johna Jacoba Astora trafiła na szalupę. Astor, najbogatszy pasażer Titanica został na pokładzie i zginął, podobnie jak 1516 innych pasażerów i członków załogi.
Zegarek sprzedany na sobotniej aukcji został podarowany kapitanowi Rostronowi przez trzy wdowy po znanych i bogatych biznesmenach, którzy również zginęli w katastrofie Titanica - przekazał portal dziennika "Guardian".
Prowadzący aukcję Andrew Aldridge powiedział, że cena, jaką osiągnął zegarek jest dowodem "nieustającej fascynacji" historią Titanica. "Historycy są bardzo zainteresowani szczegółami (...) wydarzenia. Kolekcjonerów interesują ludzie. Każdy mężczyzna, kobieta i dziecko mieli historię do opowiedzenia, a historie te po ponad wieku są opowiadane poprzez (pozostałe po nich) pamiątki".
Jak poinformowali dom aukcyjny Henry Aldridge & Son zegarek nabył kolekcjoner ze Stanów Zjednoczonych.
Poprzedni rekord ceny zapłaconej za pamiątki z katastrofy "niezatapialnego" statku, który poszedł na dno w ciągu niespełna trzech godzin po zderzeniu z górą lodową padł wiosną br. Co ciekawe osiągnął go także złoty zegarek związany z rodziną Astorów. Czasomierz znaleziono przy ciele Johna Jacoba Astora, a sprzedano go za 1,175 mln funtów. (PAP)
os/ ktl/ grg/