„Prawo weta przysługujące państwom członkowskim na mocy traktatów UE nie ma charakteru absolutnego” – ocenił Kubilius. „Weto powinno być zarezerwowane dla wyjątkowych przypadków, w których zagrożony jest interes narodowy danego kraju” – dodał.
Według litewskiego polityka nadużywanie weta, kiedy zagraża to celom Wspólnoty, jest naruszeniem traktatów. Kubilius użył słowa „orbanizacja” na sytuację, w której jedno państwo członkowskie wykorzystuje przysługujące mu prawo weta do szantażu, np. w celu odblokowania zawieszonych funduszy unijnych.
Polityk przestrzegł, że należy powstrzymać takie środki zanim inne kraje unijne zechcą z nich skorzystać.
W tym celu Kubilius zamierza rozpocząć zbieranie podpisów pod apelem do Komisji Europejskiej, aby zbadać, czy Orban nie narusza zasady lojalnej współpracy w ramach UE. „Zasada ta, zapisana w traktatach, wymaga od państw członkowskich powstrzymania się od podejmowania kroków, które zagrażają osiągnięciu wspólnych celów i ułatwiają ich realizację” – przypomina „Nepszava”.
Na początku lutego państwa UE osiągnęły kompromis w sprawie pomocy finansowej dla Ukrainy w wysokości 50 mld euro. Do ostatniej chwili do poparcia pomocy przekonywano rząd węgierski, który od dłuższego czasu zapowiadał weto w tej sprawie.
Spotkanie Rady Europejskiej w lutym było zorganizowane po tym, jak Orban zablokował pomoc finansową dla Kijowa w grudniu. Pomimo deklarowanego sprzeciwu premier Węgier nie stanął wówczas na drodze do rozpoczęcia negocjacji akcesyjnych UE z Ukrainą, w czasie głosowania wychodząc z sali obrad.
Bezpośrednio przed grudniowym szczytem Komisja Europejska odblokowała 10,2 mld euro zamrożonych funduszy z polityki spójności dla Węgier twierdząc, że w kraju przeprowadzono wymagane reformy w systemie sądownictwa. Bruksela wciąż blokuje około 20 mld euro środków unijnych dla Budapesztu z powodu m.in. obaw dotyczących praw LGBTQ, wolności akademickiej i prawa do azylu na Węgrzech.
Z Budapesztu Marcin Furdyna (PAP)
sma/