Starcia w Gruzji podczas protestu przeciwko zawieszeniu rozmów o wejściu do UE

2024-11-28 22:18 aktualizacja: 2024-11-29, 07:16
Protest w Gruzji. Fot. EPA/David Mdzinarishvili
Protest w Gruzji. Fot. EPA/David Mdzinarishvili
W centrum Tbilisi w czwartek wieczorem wybuchły starcia podczas protestu przeciwko decyzji rządu o zawieszeniu rozmów o wstąpieniu do UE do 2028 r. – relacjonują miejscowe media.

W Tbilisi użyto gazu pieprzowego, policjanci rzucali w tłum granaty dymne - podał serwis Echo Kawkaza (filia Radia Swoboda) i NewsGeorgia. Są też informacje o zatrzymanych, jednak nie podano konkretnych danych.

W demonstracji w centrum Tbilisi uczestniczy prozachodnia prezydentka Salome Zurabiszwili. Liderka zwracając się do funkcjonariuszy sił specjalnych spytała: "służycie Gruzji czy Rosji?".

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych poinformowało z kolei o jednym policjancie, który trafił do szpitala w wyniku obrażeń odniesionych podczas akcji.

Guzini wyszli też na ulice innych miast, w tym m.in. w Kutaisi, Batumi i Zugdidi.

30 października Komisja Europejska poinformowała o zawieszeniu procesu akcesyjnego z Gruzją i zapowiedziała, że nie zaleci przywrócenia go, jeśli władze w Tbilisi nie zaczną przestrzegać unijnych wartości, w tym nie wyjaśnią nieprawidłowości podczas październikowych wyborów parlamentarnych.

W czwartek premier Gruzji Irakli Kobachidze oznajmił, że Gruzja sama zawiesza do 2028 r. rozmowy o członkostwie. "Podjęliśmy decyzję, by nie zajmować się kwestią otwarcia rozmów z UE do końca 2028 roku. Również do końca 2028 roku rezygnujemy ze wszelkich budżetowych grantów UE" - oświadczył.

Natalia Dziurdzińska (PAP)

ndz/ bst/ kp/