Według szacunków Montserrat Roman z obrony cywilnej Wysp Kanaryjskich żywioł pochłonął już ponad 15 tys. hektarów drzewostanów i wciąż przesuwa się wraz z podmuchami wiatru.
Zdaniem zespołów strażackich walka z ogniem powinna potrwać jeszcze przez kilka dni i zakończyć wraz z wypaleniem się drzewostanów. Docelowo spłonąć może tam do 21 tys. hektarów lasów.
Także rząd Hiszpanii Pedro Sancheza ogłosił po poniedziałkowej wizycie premiera na Teneryfie, że spodziewa się kilkudniowej walki strażaków z ogniem.
Sporym problemem według hiszpańskich służb jest utrzymująca się w powietrzu na kanaryjskiej wyspie duża obecność trujących substancji z dymów pochodzących z pogorzelisk.
W niedzielę hiszpańska żandarmeria (Guardia Civil) podała, że śledztwo potwierdziło, że pożar, który pojawił się 15 sierpnia w lesie w rejonie wulkanu Teide to efekt celowego podłożenia ognia.
Marcin Zatyka (PAP)
kw/