"Jest dziewięć aktywnych frontów" - przekazała agencji AFP straż pożarna.
Na wyspie Elba prewencyjnie ewakuowano między innymi kemping na tej turystycznej wyspie na Morzu Tyrreńskim. Płomienie pojawiły się w lasach w rejonie miejscowości San Felo i szybko zaczął przenosić je wiatr. W akcji gaszenia uczestniczą dziesiątki zespołów straży pożarnej oraz cztery śmigłowce. Nikt nie odniósł obrażeń.
W poniedziałek wieczorem zarządzono ewakuację ze szpitala w mieście portowym Aleksandropolis w Macedonii Wschodniej i Tracji, gdzie pożary trwają już czwarty dzień. Straż przybrzeżna przekazała, że 65 pacjentów szpitala zostało przeniesionych na prom znajdujący się w miejskim porcie. Płomienie zagroziły także leżącemu w tym samym regionie parku narodowemu Dadia-Lefkimi-Soufli, gdzie odnaleziono spalone ciało człowieka, który najprawdopodobniej był nielegalnym migrantem.
Park Dadia-Lefkimi-Soufli to jeden z najcenniejszych terenów chronionych w Europie, zamieszkują go rzadkie gatunki ptaków, jest domem dla jedynej populacji lęgowej sępnika czarnego na Bałkanach
Na wyspie Eubea ewakuowano mieszkańców miejscowości Nea Artaki, gdzie ogień zniszczył fermy drobiu i hodowle świń. W Beocji zginął pasterz w podeszłym wieku.
Unia Europejska postanowiła wysłać do Grecji dwa samoloty gaśnicze z Cypru oraz drużynę strażaków z Rumunii w ramach unijnego mechanizmu ochrony ludności.
W ocenie meteorologów, upalne i suche warunki pogodowe, które zwiększają ryzyko pożarów, będą trwały w Grecji do piątku.(PAP)
kw/