Na terenie Ostrowa Wlkp. i powiatu ruszyła wspólna akcja pod nazwą „Strażacy i kominiarze wspólnie dla bezpieczeństwa”. Jej adresatem są mieszkańcy domów jednorodzinnych i wielorodzinnych.
„Uznaliśmy, że trzeba podjąć współpracę z kominiarzami, ponieważ oni podczas wykonywania swoich obowiązków też mają bezpośredni kontakt z mieszkańcami. Będą więc dostarczać istotne informacje, które mogą uratować ludzkie zdrowie i życie” – powiedział oficer prasowy.
W tym celu strażacy zorganizowali spotkanie z ostrowskimi kominiarzami, na którym przekazano najważniejsze informacje dotyczące zagrożeń związanych z pożarami oraz zatruciem tlenkiem węgla. „Szczególnie w tych domach, w których nie ma zamontowanych czujników czadu i dymu” – powiedział Chmielecki.
Będą przypominać mieszkańcom, że np. zanieczyszczenia z przewodów dymowych i spalinowych z palenisk opalanych np. węglem i drewnem należy usuwać co najmniej raz na trzy miesiące. Natomiast z palenisk opalanych paliwem płynnym i gazowym co najmniej raz na sześć miesięcy.
„Dodatkowo, zgodnie z ustawą Prawo budowlane, na właścicielach i zarządcach bloków mieszkalnych oraz domów jednorodzinnych ciąży obowiązek, aby co najmniej raz w roku przeprowadzali kontrolę stanu technicznego instalacji gazowych oraz przewodów kominowych (dymowych, spalinowych i wentylacyjnych)” – powiedział Chmielecki.
Kontrole – jak wyjaśnił oficer prasowy - mogą być przeprowadzane przez osoby posiadające kwalifikacje mistrza w zawodzie kominiarskim.
Podkreślił, że ludzi trzeba edukować, żeby wiedzieli, że na ich bezpieczeństwo przeciwpożarowe w domu wpływa inwestycja w montaż systemu sygnalizacji pożaru, dymu i czadu.
„Dzięki temu będą mieć pewność, że w czasie zagrożenia zostanie uruchomiany alarm pożarowy. Systemy sygnalizacji pożaru powiadomią o wystąpieniu niebezpieczeństwa nawet wtedy, kiedy nie ma ich w domu – wiadomość zostaje wysłana na telefon. Dzięki temu mogą w odpowiedni sposób zareagować” – powiedział.
Zdaniem rzecznika podczas zakupu czujników należy zwracać szczególną uwagę na ich jakość oraz instrukcję obsługi, z której będzie wynikać, gdzie mogą być zamontowane.
Są takie czujniki - jak wyjaśnił - których nie powinno się np. montować w kuchni, ponieważ podczas gotowania podwyższa się temperatura otoczenia oraz pojawia dym. „Czujniki umieszczone w tym miejscu będą wysyłać wiele fałszywych alarmów pożarowych” – wyjaśnił.
Są też takie, których nie należy zakładać w pobliżu okien czy klimatyzatorów, ponieważ zaburzają przepływ powietrza a także w łazienkach ze względu na zbyt dużą wilgotność powietrza.(PAP)
Autorka: Ewa Bąkowska
bak/ amac/kgr/