Po pożarze i wybuchu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu - wiceszef MSWiA Wiesław Leśniakiewicz poinformował, że pierwsze jednostki straży przybyły na miejsce już po pięciu minutach po zgłoszeniu. Zaznaczył, że zgłoszenie było możliwe dzięki temu, że jedna z osób miała u siebie w mieszkaniu zamontowaną i sprawną czujkę, dzięki czemu szybko ewakuowano mieszkańców.
"Nie ustaliliśmy, czy była to czujka dymu czy tlenku węgla. Niemniej to czujka była pierwszym symptomem świadczącym o tym, że mamy zdarzenie pożarowe. Ona wskazała jednemu z mieszkańców, że coś jest nie w porządku. Dzięki temu wyszedł on na zewnątrz i zaczął powiadamiać swoich współmieszkańców. Jednocześnie powiadomiono straż pożarną" – powiedział wiceszef MSWiA.
Jego zdaniem autonomiczne czujki dymu są kluczowe w takich obiektach. "Dlatego trzeba zachęcać do montażu tych czujek po to, by zmniejszyć ryzyko dla wszystkich mieszkańców, którzy mogą się znaleźć w różnych okolicznościach. To na pewno uratowało gros tych mieszkańców" – ocenił.
Zapytany o to, czy w takim razie montowanie czujek w budynkach wielorodzinnych nie powinno być obligatoryjne, zaznaczył, że jest to brane pod uwagę.
"Na pewno dokonamy pewnej weryfikacji i być może zaproponujemy rozstrzygnięcie prawne, które zobliguje do montażu czujek" – przekazał.
Zwrócił też uwagę, że w wielu państwach są przepisy obligujące do zakładania czujek. Zaznaczył, że jeśli chodzi o indywidualne mieszkania nie ma prawnych możliwości jednoznacznego nakazania montażu takich urządzeń.
"Być może trzeba będzie dokonać pewnej reasumpcji przepisów. Podejmiemy ryzyko, żeby takie urządzenia ewentualnie były montowane przynajmniej w nowo wznoszonych obiektach" – zaznaczył.
Wiceszef MSWiA przypomniał, że akcje promujące montaż czujek tlenku węgla i czujek dymu wielokrotnie były prowadzone m.in. przez straż pożarną.
"Podtrzymujemy nasze sugestie i propozycje. Czujki są powszechnie dostępne, można je kupić w centrach handlowych, w różnych miejscach. Strażacy w niektórych miejscach prowadzili akcje propagujące czujki, rozdawaliśmy te urządzenia" – mówił.
Dodał, że do instalacji czujek zachęcani będą zarządcy osiedli mieszkaniowych, w tym wspólnot.
"Czujka niewątpliwie może wpłynąć na bezpieczeństwo mieszkańców, zwłaszcza w starych dzielnicach, gdzie mamy drewniane elementy" – podkreślił.
Strażacy niejednokrotnie zwracali uwagę, że czujki dymu i czadu znacznie zwiększają poczucie bezpieczeństwa i zwiększają szansę na ucieczkę z miejsca pożaru lub z pomieszczenia, w którym ulatnia się tlenek węgla. Wskazywali również, że przy zakupie urządzenia bardzo ważne jest, aby sprawdzić, czy spełnia ono odpowiednie normy europejskie gwarantujące wysoki poziom jakości.
Do pożaru i wybuchu w kamienicy przy ul. Kraszewskiego w Poznaniu doszło w nocy z soboty na niedzielę. W akcji zginęło dwóch strażaków w wieku 33 i 34 lat. Poszkodowanych zostało 11 strażaków i 3 osoby cywilne. Jak przekazało MSWiA, stan tych osób nie zagraża ich życiu. Jedna osoba cywilna jest w stanie ciężkim, ale niezagrażającym życiu. (PAP)
Autor: Marcin Chomiuk
kno/